Mark Cavendish, u którego w sierpniu po raz drugi w życiu zdiagnozowano mononukleozę, wrócił do treningów. Brytyjczyk nie ścigał się od lipcowego wyścigu RideLondon-Surrey Classic.
Cavendish miał nadzieję, że weźmie udział w torowej sześciodniówce w Londynie – Six Day London, która rozpocznie się w przyszłym tygodniu, ale jego forma jest zbyt niska, by się ścigać.
Disappointed to say, after just 4 days training since recovering from my illness, I won’t be riding @sixdaycycling London. Gutted. I’ll be there supporting though. Always a great party. pic.twitter.com/QwyEIJKTmK
— Mark Cavendish (@MarkCavendish) 17 października 2018
Cześć wszystkim, jestem naprawdę zawiedziony, że nie wystartuję w Six Day London. Trenuję na rowerze od czterech dni, czuję się dużo lepiej, ale nie mam formy, by się ścigać. Jestem rozczarowany, ale będę tam wraz z rodziną, by kibicować. Będzie tam bardzo dobra obsada
– powiedział Mark Cavendish na nagraniu video, które opublikował w mediach społecznościowych.
Wciąż brak oficjalnego potwierdzenia na temat kontraktu „Manxmana” z Dimension Data bądź z inną drużyną. Przypomnijmy, że był on łączony między innymi z zespołem Bahrain-Merida.
Mijający sezon 2018 to dla Cavendisha niekończące się pasmo nieszczęść. Począwszy od kraksy w Abu Dhabi Tour, a skończywszy właśnie na wirusie Epstein Barr, który wymaga całkowitego odpoczynku przez kilka tygodni, będącego właściwie jedyną formą leczenia.