Fot. Tour de France

Jak podaje La Gazzetta dello Sport Mark Cavendish nie weźmie udziału w tegorocznym Mediolan-San Remo. 

Ta informacja nie jest dużym zaskoczeniem. Choć Brytyjczykowi wciąż zdarza się nawiązywać do dawnej wielkości (patrz ostatni etap Giro d’Italia i finisz Tour de France w Bordeaux), to wydaje się, że kolejny dobry wynik w Mediolan-San Remo może być poza jego zasięgiem. Pokazała to poprzednia edycja „Primavery”, gdy Cavendish został za peletonem już na Capo Berta.

Poprzednie występy w tym monumencie również kończyły się dla niego niepowodzeniami. Po raz ostatni w czołowej „40” zameldował się… 10 lat temu, gdy zajął 5. miejsce. Z pewnością jednak trudno powiedzieć, by był w tym wyścigu niespełniony, ponieważ wygrał go w 2009 roku.

A gdzie „Manxman” spróbuje wygrać coś w tym roku? Już od grudnia wiadomo, że rozpocznie sezon w Tour Colombia. Później, zdaniem La Gazzetta dello Sport, uda się na UAE Tour i Tirreno-Adriatico (choć istnieje możliwość, że zamiast tego wyścigu wybierze Paryż-Nicea). Najważniejszy będzie jednak dla niego triumf na etapie Tour de France, ponieważ ta wygrana będzie oznaczać, że stanie się samodzielnym rekordzistą pod względem zwycięstw na etapach.

Poprzedni artykułCian Uijtdebroeks i jego droga do Giro d’Italia 2024
Następny artykułSezon 2024 będzie ostatnim w karierze Simona Geschke
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Hubert
Hubert

Oby mu się nie udało, wozidupka mogłaby by Merckxowi jedynie łańcuch czyścić.

Martyna
Martyna

Merckx i Cava to zupełnie dwa różne pokolenia i dwa różne typu zawodników, porównywanie ich jest całkowicie bez sensu. Jak mu się uda to zrobi coś niesamowitego, bo zrobił to tylko wygrywając etapy sprinterskie, a Merckx wygrywał w każdej kategorii.