22-letni mistrz Danii Mads Pedersen przedłużył kontrakt z drużyną Trek-Segafredo do 2020 roku.
„Duński Dynamit”, jak nazywany jest Pedersen, odniósł w tym sezonie już pięć zwycięstw. Swoim szefom musiał jednak najbardziej zaimponować w belgijskich klasykach, a w szczególności w Ronde van Vlaanderen, który ukończył na znakomitym drugim miejscu.
Bardzo się cieszę, że odnowiłem mój kontrakt z drużyną Trek-Segafredo. W tej drużynie czuję się jak w domu; pewność siebie, jaką mnie obdarzono sprawiła, że dojrzałem i jestem przekonany, że jest to dla mnie najlepsze miejsce do nauki i zdobywania doświadczenia, zwłaszcza w klasykach.
Cieszyłem się z moich wczesnych zwycięstw w Australii, bo one pokazały, że znajduję się na właściwym torze przygotowań do wiosny i oczywiście jestem dumny z moich wyników w tym [poprzednim] tygodniu. To był dobry początek, ale ja wciąż jestem młody i wciąż potrzebuję nabywać doświadczenia, które – mam nadzieję – zdobędę. Teraz jestem skoncentrowany na Paryż-Roubaix – to mój ulubiony wyścig i mam nadzieję, że w przyszłości będę w nim walczył o zwycięstwo
– powiedział Mads Pedersen.
Główny menedżer ekipy Trek-Segafredo Luca Guercilena przyznał, że drugie miejsce w „De Ronde” przerosło oczekiwania kierownictwa drużyny wobec młodego Duńczyka. Przedłużenie kontraktu było zatem jedynie formalnością.