Niemiec staje się swoistym liderem opinii w przypadku dopingowej afery Christophera Froome’a. Kolarz Katusha-Alpecin ponownie zabrał głos w mediach społecznościowych.
W ostrym wpisie w mediach społecznościowych „Panzerwagen” mocno skrytykował Froome’a i przyznał, że po tych słowach otrzymał sporo wsparcia. W kolejnym poście na Facebooku Martin tłumaczy:
Rozumiem, że UCI bada tę sprawę w oparciu o przepisy i to, że Froome nie otrzymał żadnego dodatkowe wsparcia. Według zasad w przypadku sprawy zastosowania takich środków każdy zawodnik powinien mieć szansę na wytłumaczenie się czy takie wyniki nie wyszły z naturalnych powodów.
Są medyczne powody dla których Froome użył salbutamolu, który nie jest na liście środków zakazanych, ale lider ekipy Sky musi wytłumaczyć dlaczego jego dawka została przekroczona dwukrotnie.
Odwołując się do poprzedniego wpisu wielokrotny mistrz świata w jeździe na czas tłumaczy się ze swoich słów w których oskarżał UCI o „podwójne standardy”.
Zawsze jestem bardzo zły kiedy nasz sport dotyka kolejna dopingowa sprawa. Zajmowałem zawsze zdecydowane stanowisko w kwestii walki z dopingiem i będę tak robić dalej. Pozostanę walczącym o stuprocentowo czysty sport
-podkreśla Martin.