Tony Martin ogłosił, iż start w sztafecie mieszanej podczas mistrzostw świata we Flandrii, będzie jego ostatnim występem jako zawodowy kolarz. 36-latek kończy swoją długą i owocną karierę.
Niemiec w swoim dorobku ma aż 67 zawodowych zwycięstw. Między innymi jest on rekordzistą w ilości tytułów mistrza świata w jeździe indywidualnej na czas, złoto zdobywał czterokrotnie, w latach 2011, 2012, 2013 oraz 2016. Rekord ten dzieli z Fabianem Cancellarą. Tony triumfował także w pięciu etapach Tour de France, wygrywał klasyfikację generalną Paryż – Nicea, Eneco Tour czy trzykrotnie Tour of Belgium.
Martin przez ostatnie lata w drużynie Jumbo – Visma pełnił on rolę kapitana drużyny, skupiał się na pomocy swoim liderom. Niemiec miał ważny kontrakt na przyszły sezon, lecz postanowił pożegnać się z zawodowym sportem już teraz. Zakończenie kariery przez tak charakterystyczną postać jak Martin, zamyka pewną erę w kolarstwie. Na zawsze w naszej pamięci pozostaną obrazki, gdy Niemiec pracował przez wiele godzin na czele peletonu, gdy uciekał z naszym Michałem Kwiatkowskim podczas Tour de France w 2014, czy gdy po prostu niszczył swoich rywali w swej koronnej konkurencji – jeździe indywidualnej na czas.
Szkoda. Zawsze miło było go oglądać jak między innymi niszczył ucieczki.
Kwiato też by mógł skończyć bo dzisiejsza czasówka to żenada. Naprawdę nie można było wystawić kogokolwiek innego???
smutno, do końca życia nie zapomnę jak temperował skoczków na pierwszym etapie tour de france w Nicei