Utalentowany Włoch podczas treningu na sali pechowo upadł i złamał kość w nadgarstku.
Kolarz ekipy Sky wytłumaczył całą sytuację dziennikarzom La Gazzetta dello Sport:
Robiłem ćwiczenia na sali gimnastycznej i upadłem. Na początku wydawało się, że nie ma problemu, ale z czasem nadgarstek zaczął puchnąć. W środę przeszedłem operację i wszystko poszło zgodnie z planem. Na szczęście taka sytuacja przytrafiła się w okresie, kiedy się nie ścigamy. Mam nadzieję, że mój rozbrat z rowerem nie potrwa 40 dni jak zalecają lekarze, tylko około cztery tygodnie.
Rok 2017 to dla Moscona upadki i wzloty. Zdobył złoty medal mistrzostw Włoch w jeździe na czas, a na prestiżowym wyścigu Il Lombardia uplasował się na trzecim miejscu. Świetnie prezentował się także na hiszpańskiej Vuelcie czy Paryż – Roubaix.
Z drugiej strony jednak był niesławnym bohaterem rasistowskich przepychanek z Kevinem Rezą, dyskwalifikacji na mistrzostwach świata, czy spowodowania upadku Reichenbacha.