fot. Katusha-Alpecin

Wczorajszy incydent, w którym udział wzięli jeden z kibiców oraz Maxim Belkov, bardzo szybko obiegł wszystkie media. Dopiero dziś Rosjanin wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Sytuacja miała miejsce na jednym z trudniejszych odcinków podjazdu pod Puerto del Torcal, kiedy Belkov jechał już za peletonem. Jeden z kibiców, zupełnie niespodziewanie, wtargnął na drogę i popchnął kolarza Katushy, powodując jego upadek. Dziś Rosjanin oficjalnie zabrał głos w tej sprawie.

Poprzez organizatorów hiszpańskiej Vuelty, udało mi się zdobyć więcej informacji od Straży Obywatelskiej, odnośnie wczorajszego incydentu, kiedy jeden z kibiców wepchnął mnie do rowu. Dowiedziałem się, że była to osoba niepełnosprawna umysłowo. Dla mnie jest to wystarczający argument, by nie pociągać jej do dalszej odpowiedzialności.

Jestem cały i zdrowy, lecz mogło się to skończyć znacznie gorzej. Kolarstwo jest sportem bardzo otwartym dla kibiców i powinniśmy się tego trzymać. Mam jedynie nadzieję, że ta sytuacja otworzy oczy niektórym kibicom. Proszę, nigdy nie dotykajcie kolarzy podczas jazdy oraz nie biegnijcie obok nas, a także zwracajcie uwagę, czy ktoś będący pod waszą opieką zachowuje się zgodnie z zasadami

– powiedział Belkov.

Wypadek kolarza Katushy nie był pierwszym w ostatnich latach. Warto przypomnieć, że podczas zeszłorocznego Tour de France jeden z kibiców spowodował kraksę kolarzy walczących w generalce.

Poprzedni artykułPrzelotowy piątek – zapowiedź 13. etapu Vuelta a Espana 2017
Następny artykułMistrzostwa świata w para-kolarstwie: Anna Harkowska ze złotem
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments