Greg Van Avermaet na przestrzeni dwóch sezonów zdobył olimpijskie złoto, wygrywał etapy Tour de France, przez co też nosił żółtą koszulkę lidera, oraz triumfował w wyścigach jednodniowych, takich jak Grand Prix Montrealu, czy Omloop Het Nieuwsblad. W jego ślady chciałby pójść Sep Vanmarcke.
„Jestem typem kolarza podobnym do Grega Van Avermaeta, czyli takim , który powoli, ale systematycznie rozwija się, po prostu potrzebuję czasu, aby wygrać np. w Paryż- Roubaix. Przeciwieństwem jest Peter Sagan, który już od młodych lat osiągał znaczące sukcesy w kolarskim peletonie.”
– powiedział belgijski kolarz.
Pierwszymi ważnymi sukcesami Sepa było drugie miejsce w Gent – Wevelgem 2010 w barwach Topsport Vlaanderen, a także zwycięstwo w 2012 roku w Omloop Het Nieuwsblad, kiedy to jeździł w koszulce Garmin – Sharp. Następnie po transferze do dzisiejszego Team LottoNL- Jumbo, Vanmarcke często bywał w czołówce wiosennych klasyków, ale niestety nie udało mu się odnieść zwycięstwa. W 2013 roku na welodromie w Roubaix, Belg przegrał o włos z Fabianem Cancellarą, rok poźniej był trzeci w Flandrii i czwarty w Paryż – Roubaix, a w tym roku zajął miejsce drugie w Gent- Wevelgem, trzecie we Flandrii, a także był czwarty w „Piekle Północy”
„Wiem, że jestem dobrym kolarzem, który dobrze radzi sobie na brukach. Już kilka razy byłem bliski zwycięstwa w jednym z monumentów. Najbardziej mi żal 2012 roku, gdzie na mecie w Roubaix, wyprzedził mnie „Spartacus”. Popełniałem wiele błędów, ale mam nadzieje, że wyciągnę z nich odpowiednią naukę. Liczę też, że w przyszłym sezonie szczęście będzie po mojej stronie”
– zakończył Sep.
Od przyszłego roku, Belg będzie zawodnikiem Garmin-Cannondale, gdzie będzie niekwestionowanym liderem, swojej ekipy podczas kampanii wiosennej.