Cannondale-Drapac

Francuski kolarz w następnym roku zmienia swoje cele. Góral z ekipy Cannondale-Drapac odpuszcza  rywalizację w klasyfikacji generalnej wyścigów trzytygodniowych i będzie walczył o wygranie jak największej liczby etapów podczas Giro i Tour de France.

Rolland był określany jako następca Bernarda Hinault, który jako ostatni Francuz wygrał Wielką Pętlę w 1985 roku. 30-latek nie spełnił pokładanych w nim nadziei – jego największym osiągnięciem we francuskim wyścigu było ósme miejsce w „generalce” w 2012 roku. Lepiej spisywał się we włoskim Giro, które udało mu się ukończyć na czwartym miejscu w sezonie 2014.

Francuz zdaje sobie sprawę, że walka z Froomem, Quintaną i Contadorem o zwycięstwo w Tour de France może być poprzeczką nie do przeskoczenia. Dlatego Rolland chce teraz skupić się na górskich etapach największych wyścigów. Do tej pory 30-latek ma na swoim koncie dwa wygrane etapy na Tour de France – w 2011 roku był pierwszy na legendarnym l’Alpe d’Huez, a rok później triumfował w La Toussuire. Kolarz Cannondale-Drapac opowiedział o zmianie swoich priorytetów portalowi Francebleu.fr:

W 2014 roku jechałem już Giro d’Italia i Tour de France w jednym roku. W następnym sezonie chcę powtórzyć ten wyczyn. Chcę w pełni skoncentrować się na wygrywaniu etapów i pozostawić z boku rywalizację o klasyfikację generalną, która kosztowała mnie wiele energii. Kiedy walczysz o zwycięstwo w całym wyścigu, musisz cały czas być z przodu i każdego dnia finiszować na czołowych pozycjach. Gdy chcesz wygrać kilka etapów, jednego dnia możesz pozwolić sobie na jazdę na pełnych obrotach, a następnie odpoczywać przez 2-3 dni. Taki styl jazdy najbardziej mi odpowiada. Chcę wygrać jeden lub dwa trudne etapy podczas trzytygodniowego wyścigu i powalczyć o  klasyfikację górską.

Kończący się sezon nie był zbyt udany dla Rollanda. Nie odniósł zwycięstwa w żadnym wyścigu, a Tour de France ukończył na stosunkowo dalekim, szesnastym miejscu. W żadnej innej imprezie z cyklu World Tour nie stał na podium – najlepszy jego wynik to dziesiąte miejsce w klasyfikacji końcowej Criterium du Dauphine. Pomimo słabych występów właściciele grupy Cannondale-Drapac postanowili dać Francuzowi kolejną szansę i przedłużyli z nim kontrakt do 2018 roku. Rolland obiecuje, że nie zawiedzie swoich mocodawców:

Czuję, że znalazłem odpowiednie miejsce dla siebie w amerykańskiej drużynie. Otrzymałem dużą dawkę zaufania i chcę kontynuować tę przygodę, która nabiera ciekawych kształtów i zmierza w dobrym kierunku.

Program treningowy i kalendarz startów Rollanda są już ustalone. W następnym tygodniu zaczyna się pierwszy obóz szkoleniowy ekipy w Hiszpanii. Francuz teraz mocno trenuje indywidualnie – pierwsze starty ma zaplanowane na koniec lutego. Wyścigiem docelowym wiosny przyszłego roku ma być Paris-Nice, który będzie przejeżdżał przez rodzinne strony Rollanda:

Cieszę się, że pojadę w „Wyścigu ku słońcu”, gdyż będę miał możliwość spędzenia kilku dni we własnym domu. Paradoksalnie trasa imprezy nie jest dla mnie odpowiednia i ciężko będzie mi osiągnąć spektakularny sukces na tym wyścigu.

Poprzedni artykułTest Trek Boone 5 Disc
Następny artykułDavide Rebellin w drużynie z Kuwejtu?
Kolarstwem szosowym fascynuje się od 20 lat, gdy obejrzał w telewizji triumf Bjarne Riisa na Tour de France w 1996 roku. Głównym obszarem jego zainteresowań są zagraniczne wyścigi oraz profesjonalne ekipy zarejestrowane w UCI . Pasjonat wszelkiego rodzaju statystyk kolarskich i ciekawostek związanych z zawodnikami i drużynami. Miłośnik rekreacyjnej jazdy na rowerze i wszystkich rzeczy związanych z Holandią i Belgią.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments