fot. Tour du Rwanda

Pierre Rolland miał dziś wspaniałą okazję, by w końcu odnieść swoje pierwsze od czterech lat zwycięstwo. Odebrał mu ją o dekadę młodszy Valentin Ferron.

Czwarty etap Tour du Rwanda prowadził po stosunkowo trudnej, 124-kilometrowej trasie z pięcioma premiami górskimi pierwszej i drugiej kategorii. Najtrudniejszy z podjazdów – Kivuruga (7,1 km; 6,5%) znajdował się na 24 kilometry przed metą, natomiast w samej końcówce na kolarzy czekała krótsza i nieco łatwiejsza wspinaczka pod Musanze (3 km; 5,7%)

Profil trasy sprzyjał uciekinierom, toteż od głównej grupy już na pierwszej górskiej premii oderwała się 10-osobowa ucieczka, w której znaleźli się: Hakizamana (SACA), Lagab (Algeria), Quintero (Terengganu), Ferron (Total-Direct Energie), Uhiriwe (Rwanda), Rolland (B&B Hotels), Manizabayo (Benediction), Nsengimana (Rwanada), Goytom (Erythrée), Teugels (Tarteletto).

Najwyżej z nich sklasyfikowany był Carlos Quintero, zajmujący 7. miejsce w klasyfikacji generalnej. Kolumbijczyk jednak szybko wrócił do peletonu, być może zdając sobie sprawę, że jego obecność może tylko zniweczyć szanse ucieczki na dojechanie do mety. W składzie ucieczki pozostało więc już tylko 9 zawodników, a na kolejnych podjazdach liczba ta tylko się zmniejszała.

W końcu na placu boju zostało już tylko dwóch Francuzów – Pierre Rolland oraz Valentin Ferron. Pierwszy z nich w przeszłości zaliczany był do największych gwiazd francuskiego kolarstwa, ale na swoje kolejne zwycięstwo czeka już od czterech lat. Gdy w 2011 roku wygrywał na Alpe d’Huez etap Tour de France, Ferron miał 13 lat i dopiero zaczynał swoją przygodę ze sportem, być może z podziwem patrząc na wyczyny rodaka.

Teraz jednak ewentualne sentymenty nie miały dla młodszego z Francuzów żadnego znaczenia. Na finiszu dość wyraźnie pokonał on byłego gwiazdora i tym samym sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w karierze.

Choć obaj Francuzi przekroczyli linię mety ponad minutę przed peletonem, to żaden z nich nie został liderem, z powodu strat poniesionych na poprzednich etapach. W związku z tym prowadzenie w wyścigu utrzymał Brayan Sanchez, który dziś przyprowadził główną grupę do mety.

Wyniki 4. etapu Tour du Rwanda 2021:

Pozycja Zawodnik Zespół Czas
1 FERRON Valentin Team Total Direct Energie 03:13:47
2 ROLLAND Pierre B&B Hotels p/b KTM ,,
3 MANIZABAYO Eric Benediction Ignite 00:04
4 GOYTOM Tomas Eritrea 00:18
5 LAGAB Azzedine Algeria 00:22
6 TEUGELS Lennert Tarteletto – Isorex 00:27
7 NSENGIMANA Jean Bosco Rwanda 00:46
8 SÁNCHEZ Brayan Team Medellin 01:29
9 BOILEAU Alan B&B Hotels p/b KTM ,,
10 RESTREPO Jhonatan Androni Giocattoli – Sidermec ,,
11 PACHER Quentin B&B Hotels p/b KTM ,,
12 PICCOLI James Israel Start-Up Nation ,,
13 QUINTERO Carlos Terengganu Cycling Team ,,
14 HOEHN Alex Wildlife Generation Pro Cycling ,,
15 SEVILLA Óscar Team Medellin ,,
16 RODRÍGUEZ Cristián Team Total Direct Energie ,,
17 VUILLERMOZ Alexis Team Total Direct Energie ,,
18 MAIN Kent ProTouch ,,
19 UMBA Santiago Androni Giocattoli – Sidermec ,,
20 ZERAI Nahom Eritrea ,,
21 EYOB Metkel Terengganu Cycling Team ,,
22 GAILLARD Marlon Team Total Direct Energie ,,
23 BYUKUSENGE Patrick Benediction Ignite 01:40
24 MARCHAND Gianni Tarteletto – Isorex 01:44
25 ORMISTON Callum ProTouch ,,
26 VAN ENGELEN Adne Bike Aid ,,
27 BERGSTROM FRISK Erik Bike Aid ,,
28 TEWELDE Mehari Eritrea ,,
29 HAKIZIMANA Seth SKOL Adrien Niyonshuti Academy 01:46
30 OVECHKIN Artem Terengganu Cycling Team 02:00
31 ROLDÁN Weimar Alfonso Team Medellin ,,
32 WELDEMICAEL Sela Eritrea ,,
33 GOEMAN Andreas Tarteletto – Isorex 02:03
34 MUHOZA Eric Rwanda 02:06
35 HABIMANA Jean Eric SKOL Adrien Niyonshuti Academy 02:08
36 MUGISHA Samuel Rwanda 02:17
37 GAUTIER Cyril B&B Hotels p/b KTM ,,
38 SUAZA Bernardo Team Medellin ,,
39 NSENGIYUMVA Shemu SKOL Adrien Niyonshuti Academy 02:20
40 KAGIMU Charles Bike Aid ,,
Poprzedni artykułGiro d’Italia 2021: INEOS Grenadiers bez Tao Harta, UAE Team Emirates z Formolo jako liderem
Następny artykułElia Viviani: „Moim celem jest wygrywanie etapów”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments