Już tylko dwa dni dzielą kolarzy i wszystkich sympatyków kolarstwa od ostatniego wyścigu z kalendarza World Tour. To właśnie „Lombardią” kolarze oficjalnie zakończą sezon na najwyższym poziomie. Czas na „wyścig spadających liści”!

Część zawodowców już jakiś czas temu zakończyło tegoroczne ściganie. Są jednak tacy, którzy chcą sezon kończyć bardzo mocnym akcentem. To Ci, którzy chcą grać pierwszoplanowe role w monumencie, który wystartuje już po raz 109.

Organizatorzy Il Lombarii po raz kolejny postanowili udowodnić, iż są bardzo kreatywnymi ludźmi. Trasa ulega zmianom praktycznie co roku, które mniej lub bardziej wpływają na kształt rywalizacji. Próżno szukać drugiego takiego wyścigu jednodniowego, którego trasa ulegałaby tak często drastycznym zmianom. Obecnie osoby odpowiadające za imprezę przyjęły, iż meta wyścigu naprzemiennie będzie aż do 2017 gościła w Bergamo i Como. W 2014 kolarze kończyli zmagania w pierwszym z tych miejsc, w tym roku meta umiejscowiona została w Como.

Trasa:

Lombardia_15_plan

 

4 października zawodnicy będą mieli do pokonania 245 kilometrów pagórkowatej trasy z Bergamo do Como. Na większe trudności związane z wyścigiem kolarze oraz kibice poczekają do końcówki wyścigu, co nie oznacza, że początek jest zupełnie płaski.

Pierwsze trudności napotkają po przebyciu niespełna 50 km. Wtedy to rozpocznie się 3-kilometrowy podjazd pod Colle Gallo, którego nachylenie w najbardziej stromym sektorze wynosi 10% Następne 60 km wiedzie po stosunkowo płaskim terenie, aż do 112 kilometra, gdzie rozpoczyna się podjazd pod Colle Brianza. Ten podjazd liczy już nieco więcej, bo 8 km. Można powiedzieć, iż kończy pierwszą część wyścigu. Później spokojnie już na pewno nie będzie, choć do 172 kilometra możemy mówić o takiej przysłowiowej „ciszy przed burzą”.

Od tego momentu rozpocznie się podjazd pod Madonna del Ghisallo. Podjazd szczególnie w dwóch miejscach da się kolarzom we znaki. W jego pierwszej części maksymalne nachylenie wynosi 14 %, w drugiej natomiast 12. To wszystko w przeciągu 8,5 kilometra trasy.

Madonna Del Ghisallo

Niemal natychmiast po zjeździe z Madonna del Ghisallo kolarze będą wspinać się na najtrudniejszy szczyt na całej trasie – Colima di Sormano. Mimo, iż podjazd liczy niespełna dwa kilometry, to niewątpliwie da kolarzom mocno w kość. Średnie nachylenie wynosi 15,8 %, maksymalne natomiast sięga 27%!

Colma di Solmano

Po dotarciu na szczyt kolarze będą przez 10 km zjeżdżać, po czym pokonają 16 km w niezbyt trudnym terenie. Niespełna 22 km przed metą rozpocznie się wspinaczka pod Civiglio. Zawodnicy pokonają 4,2 km przed dotarciem na szczyt, do którego poprowadzi odcinek o 14 % nachyleniu w najcięższym jego sektorze.
Po 6-cio kilometrowym zjeździe kolarze podejmą się wspinaczki pod ostatnie tego dnia wzniesienie – San Fermo Della Battaglia. Podjazd do najtrudniejszych nie należy, jednak to ostatnia okazja do ataku przed metą, bowiem po dotarciu na szczyt droga do mety prowadzić już będzie tylko w dół.

Profil Il Lombardia 2015:

Lombardia_14_alt

Faworyci:

W pierwszej kolejności należy wymienić przede wszystkim obrońcę tytułu, czyli Daniela Martina. Dla Irlandczyka ten sezon jednak jest ewidentnie rokiem gorszym od poprzedniego, a symbolem słabego sezonu jest jego niepowodzenie podczas Vuelty. Czy zwycięzca Tour de Pologne 2010 będzie w stanie się odbudować na czas? Przekonamy się w niedzielę.

Następnym z faworytów do zwycięstwa jest Rui Costa. Kolarz grupy Lampre – Merida oprócz mistrzostw kraju oraz etapu w Delfinacie nie notował w tym roku zwycięstw, jednak w Ardenach poszło mu dobrze, co potwierdzają czwarte miejsca w Amstel Gold Race oraz w Liege – Bastogne – Liege. Wygranego monumentu nie ma jednak w palmares byłego mistrza świata. Wyścig spadających liści wygląda na idealną okazję do realizacji tego celu.

Kolejnym z kandydatów do czołowych miejsc jest objawienie obecnego sezonu – Mikel Landa. O jego wyczynach podczas Giro d’ Italia wiedzą wszyscy sympatycy kolarstwa. Poźniej jednak już tak różowo nie było, choć na Vuelcie zaistniał wygrywając w Andorze. Wynikami w tym sezonie udało mu się przekonać do siebie szefostwo Sky, gdzie będzie ścigał się od 2016 roku. Pod nieobecność Fabio Aru, to Landa powinien grać pierwsze skrzypce w Astanie podczas niedzielnego wyścigu.

Nie można zapominać o jednym z największych, o ile nie największym łowcy klasyków ostatnich lat. Tą osobą jest Philippe Gilbert, który już dwukrotnie (2009, 2010) triumfował na trasach w północnych Włoszech. Gilbert notował już zwycięstwa w tym sezonie, wśród których są dwa triumfy etapowe podczas Giro d’ Italia. Mimo, iż w Ardenach niespecjalnie mu się wiodło, to jednak nie należy skreślać dzielnego Belga, który w klasykach jest zawsze groźny.

W hiszpańskim Movistarze zobaczymy Alejandro Valverde, zwycięzcę rankingu World Tour, zaś w Katiuszy pojedzie m.in. Joaquim Rodriguez, który już dwukrotnie posmakował smak zwycięstwa w tym wyścigu i tych kolarzy nigdy nie wolno lekceważyć.

W tej analizie nie mogło zabraknąć Rafała Majki. Polak, który zajął drugą pozycję w Milano – Torino imponuje w ostatnich tygodniach formą. Wygrany etap Tour de France, trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Vuelty potwierdzają, że Rafał dojrzał jako kolarz i nauczył się walki z najlepszymi. To kolarzowi Tinkoff – Saxo może w niedziele tylko pomóc i miejmy nadzieję z takim skutkiem, że będziemy mogli świętować zwycięstwo naszego reprezentanta w tym monumencie.

W wyścigu pojadą także kolarze CCC Sprandi Polkowice. Póki co czekamy na oficjalny skład. Jednak liderem wydaje się być „dziadek” – Davide Rebellin, najstarszy zawodnik na liście startowej wyścigu. Przypomnijmy, że Davide niedawno wygrał Coppa Agostoni – Giro delle Brianze, a w GP Industria & Commercio di Prato był trzeci. Trzymamy kciuki za „pomarańczowych”.

Kolarze z Mediolany wyruszą o 10:35, zaś do Como dotrą pomiędzy 16:41 a 17:25.

Il lombardia w TV:

Transmisję na żywo, z polskim komentarzem przeprowadzi Eurosport. Start o 15:30.

TOP 10 Il Lombaria 2015:

1.MARTIN Daniel 6:25:33
2.VALVERDE Alejandro 0:01
3.COSTA Rui,,
4.WELLENS Tim,,
5.SáNCHEZ Samuel,,
6.ALBASINI Michael,,
7.GILBERT Philippe,,
8.RODRíGUEZ Joaquim,,
9.ARU Fabio,,
10.NOCENTINI Rinaldo 0:14

Poprzedni zwycięzcy:

2014 | MARTIN Daniel
2013 | RODRíGUEZ Joaquim
2012 | RODRíGUEZ Joaquim
2011 | ZAUGG Oliver
2010 | GILBERT Philippe
2009 | GILBERT Philippe
2008 | CUNEGO Damiano
2007 | CUNEGO Damiano
2006 | BETTINI Paolo
2005 | BETTINI Paolo

Opracował: Jacek Smyrak

Mapa i profile: www.gazzetta.it

Foto: Gian Mattia D’Alberto / LaPresse (/www.gazzetta.it)

 

Poprzedni artykułJens Debusschere wygrał pierwszy etap Tour de l’Eurometropole!
Następny artykułŁukasz Wiśniowski w składzie Etixx – Quick Step na Abu Dhabi Tour
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments