Znamy już trasy Giro d`Italia i Tour de France, a tymczasem coraz więcej wiemy o ostatnim wielkim tourze – hiszpańskiej Vuelcie. Jest już prawie pewne, że ostatni etap zostanie rozegrany po zmroku.
W przyszłym roku meta Vuelta a Espana ponownie będzie usytuowana w stolicy Hiszpanii – Madrycie. Organizatorzy wyścigu zainspirowali się od organizatorów Tour de France i chcą, by finałowa rozgrywka i dekoracja zwycięzców odbyły się przy sztucznym świetle. Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, ale wszystko wskazuje na to, że tak będzie, ponieważ jest zgoda władz Madrytu.
Cała trasa Vuelty ma zostać ujawniona 10 stycznia, ale już wiadomo, że wyścig rozpocznie się 22 sierpnia w Marbelli, mieście położonym na południu Hiszpanni, nad Morzem Śródziemnym. Nie wiadomo jeszcze czy pierwszy etap będzie drużynowym, bądź indywidualnym odcinkiem jazdy na czas. Wiadomo jednak, że nie będzie to długi dystans, gdyż Marbella jest popularnym kurortem i miasto jest w tym okresie zakorkowane. Jeżeli kolarze zmierzą się z czasem indywidualnie, pokonają siedem kilometrów.
Na początku listopada dyrektor Vuelty Javier Guillen ujawnił, że na trasie wyścigu znajdzie się prawie płaska, czterdziestokilometrowa czasówka, by zachęcić do udziału w wyścigu takich kolarzy, jak Chris Froome.
Foto: bettiniphoto.net
Marta Wiśniewska