active1Dzisiaj w Odyssey Club Hotel Wellness & SPA w Dąbrowie koło Kielc odbyła się oficjalna prezentacja ActiveJet Team. Zapraszam na bardzo subiektywne sprawozdanie z tego wydarzenia.

W październiku ubiegłego roku dotarła do mediów pierwsza informacja prasowa dotycząca ActiveJet Team. Prezes ACTION S.A. mówił wtedy, że chce ze swoją ekipą w ciągu kilku lat wystartować w Tour de France. Chyba nie byłem jedynym, który zaśmiał się pod nosem i powiedział: „To tak nie działa”. Jednak po pierwszych startach ekipy i prezentacji w Odyssey Club Hotel Wellness & SPA w Dąbrowie koło Kielc powoli zmieniam swoje malkontenckie podejście.

Piotr Bieliński ma dobrą rękę do interesów, ale także do sportu. Patrząc tylko na kolarstwo, to dzięki jego finansowej pomocy Cezary Zamana w barwach Action nVidia Mróz wygrał Tour de Pologne w 2003 roku. Widać, że czuje on sport, lubi rywalizację i przede wszystkim stawia sobie konkretne cele. Ma swoje indywidualne priorytety sportowe, a także te związane z rozwojem drużyny. Jeśli ciężko znaleźć sponsorów w polskim biznesie, to szuka ich w międzynarodowych koncernach. W przyszłym roku celem jest skok do ligi wyżej, czyli Pro Continental.
active2

Kolarze mają zapewniony bardzo dobry sprzęt, wysokiej klasy autokar, dobrą opiekę medyczną, fachowych mechaników i trenera Jakuba Pieniążka, który jest fachowcem w każdym calu. Czego chcieć więcej? Zazwyczaj mówi się, że w ekipach brakuje atmosfery. Tutaj można jej tylko pozazdrościć. Wszyscy trzymają się razem, także część hiszpańska dobrze dogaduje się z Polakami. Językiem obowiązującym w teamie jest angielski. I tutaj ciekawostka. W lipcu chłopaki będą musieli udowodnić, że dają sobie radę w tym aspekcie. Na pewno przyda im się to w kontaktach z mediami, ale także choćby podczas wyścigów.

Na konferencji prasowej dowiedzieliśmy się, że ActiveJet Team zdobył już… dwa mistrzostwa świata. Jedno to złoto Davida Muntanera w madisonie podczas czempionatu w Cali. Drugie to tak naprawdę złożenie takiej drużyny i pierwszy start na Majorce z najlepszymi ekipami na świecie. Zrobiono to w ciągu trzech miesięcy. Pierwsze wyniki są naprawdę obiecujące. Punkty do klasyfikacji UCI zdobył doświadczony Łukasz Bodnar, a bardzo dobre występy zaliczył Paweł Franczak. Zwłaszcza podczas Vuelta Ciclista a Murcia młody zawodnik trzymał koło znakomitych zawodników.
active3

Ekipa w tym roku ma zbierać doświadczenia. Dyrektor sportowy Piotr Kosmala nie stawia przed chłopakami wygórowanych celów, ale zapewne sami kolarze będą się chcieli pokazać z jak najlepszej strony. Projekt jest długofalowy i widać, że wszyscy dążą do wyznaczonego punktu. Prezes zapewne rozliczy dyrektora sportowego z wyników, dyrektor sportowy rozliczy kolarzy. Jedno jest pewne – kiedy nie ma wyznaczonych poważnych celów, nie warto w ogóle zaprzątać sobie głowy inwestycjami w sport czy inne dziedziny życia.

Tutaj widać dobry pomysł, potencjał i póki co bardzo konkretne działania. Jak będzie, zobaczymy. Ja ze swojej strony trzymam kciuki za cały projekt, bo potrzeba nam sukcesów nie tylko Michała Kwiatkowskiego czy Rafała Majki, ale także tych klubowych.

 

Arek Waluga @ArekWaluga77

Poprzedni artykułPrezentacja Milan-San Remo 2014
Następny artykułVolta a Catalunya: Tinkoff-Saxo bez Rafała Majki, ale z Pawłem Poljańskim
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
ultras
ultras

święta racja – jeździ się dla wyników,a nie dla ” możemy, ale nie musimy” jak klepią co niektórzy właściciele niedofinansowanych teamów.

leoncio
leoncio

fajnie byłoby gdyby wszystko było tak jak w reklamie, czyli w artykule. Ci którzy rywalizowali z prezesem z wyścigach amatorów lub jeździli dla tego dyrektora sportowego wiedzą, że wszystkie chwyty dozwolone, a rywalizacja sportowa nie ma nic wspólnego z uczciwością, to tylko biznes.