Vincenzo Nibali razem z Contadorem, Hesjedalem i Cavendishem bawił się podczas prezentacji trasy Giro 2013 w gotowanie. Jednak z pewnością w jego głowie już rysują się plany na przyszły sezon oraz faworyci pierwszego, przyszłorocznego Grand Touru.

Zapowiada się na to, że będzie to piękne Giro. Jedynym minusem jest dla mnie 55km czasówki. Będę musiał dużo trenować jazdę na czas. Myślę, że to z kolei plus dla takich kolarzy jak Wiggins czy Froome. Dla mnie to najtrudniejszy etap.

Nibali został zapytany czy Wiggins stanie na starcie Giro 4 maja, odpowiedział: Nie znam jego planów. Hej, ja jeszcze nawet nie znam swoich- żartował. Przypuszczam, że musimy poczekać na ujawnienie tras Touru i Vuelty i wtedy różni liderzy zdecydują, co będą robić. Ale z tak długim etapem jazdy na czas, drużynową „czasówką” i „czasówką” w górach, myślę, że Giro byłoby dobrym wyborem dla Wigginsa.

Galibier jest etapem, który z pewnością zapewni duży spektakl. Ale myślę, że najbardziej decydującym momentem wyścigu może być ostatni tydzień, a zwłaszcza etap do Tre Cime de Lavaredo. Natomiast generalnie będziemy mieli mieszane etapy, a wiele z nich pasują tym, którzy lubią atakować na dużych dystansach. Mamy długie i krótkie etapy, myślę, że to Giro jest bardzo dobrze zbalansowane. Nawet dni odpoczynku zostały wyznaczone w odpowiednich momentach.

Marta Wiśniewska

Poprzedni artykułNacer Bouhanni wygrywa etap. Juren Rodelandts cały wyścig Circuit Franco-Belge
Następny artykułRyder Hesjedal: „W 100% koncentruję się na Giro d`Italia”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments