Cadel Evans zdecydował, że nie wystąpi w środę w olimpijskiej czasówce. Australijczyk po prostu jest zbyt zmęczony trudami walki w Tour de France i 240 kilometrowym wyścigiem ze startu wspólnego w Londynie.
Kolarz BMC-Racing po przejechaniu 240 kilometrów w wyścigu ze startu wspólnego nie czuł się najlepiej. Po przeprowadzeniu badań, Australijski Komitet Olimpijski i sam zawodnik zdecydowali, że nie ma sensu startować.
„Cadel został zbadany przez nasz sztab medyczny, lekarzy Marka Fishera i Petera Baquie”, powiedział jeden z przedstawicieli AKO. „Wyniki potwierdziły, że jest zmęczony i nie zregeneruje się do środowej czasówki”.
Selekcjoner Reprezentacji Australii – Matt White potwierdził decyzję o wycofaniu swojego zawodnika z wyścigu na czas. Decyzja była „jednogłośna dla obu stron. Cadel zdaje sobie sprawę, że jest zmęczony”, skomentował.
Australię w środę reprezentować będzie więc tylko Michael Rogers. Matt White co prawda mógł zastąpić jeszcze Evansa kimś z trójki obecnych w Londynie, czyli: Matthew Goss, Stuarta O`Grady lub Simon Gerrans, jednak żaden z nich nie jest dobrym czasowcem.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej