Wracam do gry! Hm, to trochę zbyt duże stwierdzenie jednak i tak jest super. W tym tygodniu wsiadłem na rower i jestem w stanie przejechać bez bólu normalny trening. Co prawda trasy, które wybieram są najmniej selektywne jakie się da a prawa noga jest ciągle bardzo słaba, ale jest duży postęp.

Ten tydzień poświęciłem na rozruszanie nogi, albo na jazdę rehabilitacyjną. Kolejny tydzień postawię na spokojną jazdę w siodełku bez przeciążania po 80/100km.

Vino dał popalić. Zachował się jak profesor i wygrał na trasie przygotowanej dla Cavendisha. Zawiódł mnie mój faworyt Gilbert, może nie formą, ale taktyką. Wydaję mi się, że czuł się po raz pierwszy w tym sezonie tak dobrze i się trochę podpalił atakując zbyt wcześnie. Pozostają jeszcze mistrzostwa świata. Ja już do mistrzostw też powinienem dojść do siebie.

Źródło: www.mickaelolejnik.blogspot.com

Poprzedni artykułMateusz Taciak dla naszosie.pl: „To dla mnie bardzo udany weekend”
Następny artykułCadel Evans wycofuje się z olimpijskiej czasówki
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments