Przed startem 3. etapu Giro del Trentino udało nam się porozmawiać z polskimi rodzynkami we włoskim wyścigu. Najlepszy z nich – Bartosz Huzarski (NetApp) zajmuje 9. miejsce w klasyfikacji generalnej
„Wczoraj dobrze zjechałem z przedostatniego podjazdu i udało mi się rozpocząć ostatnią górę z najlepszymi. Finałowy podjazd był średnio ciężki. To typ wzniesienia, które potrafię wjechać z najlepszymi, gorzej gdyby było stromiej. Wczoraj poszło dobrze, przyjechałem dziesiąty i jestem bardzo zadowolony z tego wyniku”, powiedział „Huzar”
„Od początku etapu będę jechał spokojnie, a finałowy podjazd pod Punta Veleno trzeba zacząć jak najwyżej i również powinno być dobrze. Zwłaszcza, że mam przełożenie jak w góralu”, dodał z uśmiechem na twarzy Huzarski, który z przodu na małej tarczy miał 34 zęby a na największej z tyłu 27.
Z kolei Przemysław Niemiec powiedział: „Dzisiaj jedziemy na Scarponiego. Cunego szykuje się na niedzielne Liege-Bastogne-Liege, a Scarponi bardzo chciałby wygrać Trentino. Góra jest ciężka, najważniejsze żeby rozpocząć ją z przodu”.
Sylwester Szmyd (Liquigas-Cannondale) podobnie jak inni kolarze Liquigas-Cannondale mają dziś wolna rękę, więc to może być kolejny dobry występ Polaka.