Marek Kulas (MG Kvis Norda Whistle) został w czwartek potrącony przez samochód. Na szczęście, młodzieżowy mistrz Polski wyszedł z tej kolizji bez szwanku.
Wczoraj w Toskanii, gdzie stacjonują przez sezon podopieczni Leszka Szyszkowskiego, Kulas odbywał przejażdżkę wraz z kolegami z drużyny. Nagle jednak „z bocznej uliczki wyjechał samochód, którym kierował starszy mężczyzna. Uderzyłem w niego i przeleciałem przez maskę”. Powiedział dla portalu naszosie.pl niespełna 20-letni kolarz.
Całe szczęście dla kolarza z Rumi, uderzenie nie przyniosło za sobą żadnych złamań. „Jestem poobijany ale razem z chłopakami jedziemy jutro na wyścig”, dodał.
Kolarze MG Kvis Norda Whistle zaliczą w sobotę swój trzeci start w sezonie, a będzie to klasyk Giro Tre Province. „Oby ten start przyniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie”, zakończył młodzieżowy mistrz Polski ze Złotoryi.
Andrzej