Bernhard Eisel powiedział, że rozpad drużyny HTC-Highroad nastąpił we właściwym czasie. Po tym jak amerykański zespół ogłosił w sierpniu, że nie znalazł nowego sponsora tytularnego na przyszły sezon, Eisel wraz z Markiem Cavendishem przeniósł się do Sky Team.
„Myślę, że Bob Stapleton (szef ekipy), postąpił słusznie rozwiązując naszą drużynę. Mógł prawdopodobnie przedłużyć jej działanie jeszcze o rok, jednak nie było sensu. Wymagania finansowe WorldTour, były by chyba dla nas zbyt wysokie”, powiedział Eisel.
30-letni Austriak, trafił do T-Mobile w 2007 roku, w tym samym sezonie co Cavendish. Od tej pory, stali się zgranym duetem zarówno na szosie, jak i w codziennym życiu. Na wyścigach i zgrupowaniach, podczas noclegów zawsze byli współlokatorami.
Eisel uważa również, że jego przyjaciel powinien nadal skupiać się na sprintach. Mistrz świata, jego zdaniem nie ma czego szukać w klasykach.
„Nie ma sensu żeby miał nastawiać się na takie wyścigi. Przechodzimy teraz do Sky. W HTC, Cav`s był brany pod uwagę przy wybieraniu składów na klasyki, ponieważ było małe pole manewru. W Sky, jest wielu innych, lepszych zawodników od niego w tego typu wyścigach. Jeśli chodzi o mnie, to jeszcze nie znam swoich dokładnych ról. Jedno jest pewne, ja musze być przygotowany zarówno na klasyki, jak i pomagać Mark`owi”, kończy Eisel.
Andrzej