Latem zachwyciłeś swoją postawą w Tour de France, jak będzie za rok?
Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. To wspaniały wyścig, dzięki zmianom w przyszłym sezonie może być jeszcze bardziej interesujący… Ja mogę obiecać, że będę widoczny i powalczę!
Po tegorocznym Tourze ogłosiłeś, że musisz pracować nad jazdą na czas. Wystarczy Ci rok, żeby dobrze się przygotować? W przyszłorocznej Wielkiej Pętli czeka nas prawie 100 km czasówki…
Tak, ale nie oczekuję cudów. Nie mam wyjścia, tej zimy będę musiał pracować nad jazdą na czas, żeby tego czasu stracić możliwie jak najmniej. W górach w tym roku jechałam dobrze i nie straciłem za wiele. Cóż, muszę być wytrwały.
Nie boisz się, że Twoja praca nad jazdą na czas może negatywnie wpłynąć na jazdę w górach?
Na tym polega praca mojego trenera, zadbać o to, żebym niczego nie stracił. To jest jego zadanie, a ja mam do niego pełne zaufanie.
Jakie cele przed Tobą na najbliższe tygodnie? Z wyjątkiem krótkiego urlopu, na który się pewnie wybierasz?
Nie wiem, wszystko się okaże, na razie wakacje i zasłużony odpoczynek.
Natalia