Alberto Contador wyraźnie cierpi podczas tegorocznego Tour de France, przyznając To nie jest mój Tour”. Hiszpan podczas 9. etapu upadł, co spowodowało bóle w prawym kolanie.

„Dzisiejszy upadek mógł przydarzyć mi się w każdym momencie. Szczepiłem się kierownicą z siodłem Karpetsa. Gdy wstałem, wydawało się, że jest wszystko w porządku. Jednak w dalszej części etapu ból narastał, co bardzo mnie zmartwiło”, powiedział.

„Mam nadzieję, że duża ilość lodu pomoże, by odzyskać siły na wtorek. To bardzo nerwowy wyścig. Trzeba mieć olbrzymie szczęście. Jednak nie załamuje się i jestem optymistycznie nastawiony do dalszych wydarzeń. Jest jeszcze wiele do zrobienia i musze po prostu skupić się na tym, aby być w pełni sił na etapach w Pirenejach”.

Na swojej stronie internetowej, obrońca tytułu z przed roku przyznał, że „To nie jest mój Tour” i z zadowoleniem zareagował na pierwszy dzień odpoczynku. „To dobrze, że stało się to przed dniem odpoczynku, ponieważ stan zapalny jest bardzo duży”.

Hiszpan skarży się również na wąskie drogi i to właśnie w nich upatruje się tak dużej ilości kraks.

Andrzej

Poprzedni artykułDobra jazda Konrada Tomasiaka w czasówce na Sibiu Cycling Tour
Następny artykułVan Den Broeck nawet do trzech dni na OIOM-ie
W redakcji naszosie.pl praktycznie od samego początku. Obecnie większość czasu poświęca na prowadzenie grupy GVT. Weekendy zazwyczaj spędza na szosach całej Polski. Dla naszosie.pl zdobył trzy medale Mistrzostw Polski dziennikarzy w tym dwa złote. W Mistrzostwach Świata dziennikarzy na Krecie wywalczył czwarte miejsce w jeździe indywidualnej na czas.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
sztywnyjakszosowka
sztywnyjakszosowka

Jak jest ciężko i żle to proponuje darmową podwózke na kontrole anti do….
Albert czy tylko ja Ciebie nie lubię?