Niemiecka telewizja publiczna jest gotowa do podjęcia drastycznego kroku i usunięcia z anteny Tour de France. Zarówno kanał ARD jak i ZDF są umownie zobowiązani do pokazywania Toru w tym roku, ale w kolejnych latach, publiczne media nie zamierzają wykupywać praw do transmisji, donosi niemiecka gazeta TAZ.
Istnieje kilka powodów braku zainteresowania przez media. Jednym z nich jest doping. Przypomnijmy, że podczas wyścigu w 2007 r., gdy Patrik Sinkewitz ścigał się dla T-Mobile Team, miał pozytywny wynik na testosteron. Wtedy automatycznie telewizja przestała pokazywać wyścig w Niemczech. Teraz negatywną falę kontynuuje sprawa Alberto Contadora.
Po tym wydarzeniu Niemcy zdecydowali wrócić się do pokazywania wyścigu w 2008.r, jednak na początku transmisja obejmowała 30 minut czasu antenowego. Dopiero rok później wyścig w telewizji został wydłużony do 60 minut.
Skrócony czas transmisji może być również związany z drugim powodem, którym jest spadek oglądalności. Fani mogli obejrzeć pełną relację z wyścigu w prywatnej stacji Eurosport. Ponadto, po przejściu na emeryturę Jana Ullricha w roku 2007, nie ma żadnych niemieckich kolarzy, którzy są w stanie wygrać TdF.