Pierwszy miesiąc przygotowań do nowego sezonu już za mną. W tym roku zacząłem treningi wcześniej niż zazwyczaj, ponieważ sezon zakończyłem praktycznie w sierpniu, więc wolne w tym roku miałem we wrześniu.

W październiku trzeba było już systematycznie wyjeżdżać na rower co dwa trzy dni, żeby za bardzo się nie zapuścić, a że była ładna pogoda to nie było z tym większych problemów. Ale przygotowania na poważnie do sezonu 2011 rozpocząłem o początku listopada tzn. codzienne treningi na szosie, na mtb, siłownia, basen i moja ulubiona sauna, która dla mnie jest zdecydowanie najprzyjemniejszą formą regeneracji bo treningach w mało korzystnych jesiennych i zimowych warunkach.

Za kilka dni spotykamy się z moją nową ekipą, w których barwach będę jeździł w 2011r., na zgrupowaniu w hotelu „Las”, także treningi w większym gronie będą zdecydowanie przyjemniejsze. Na obozie skoncentruje się przede wszystkim na treningach wytrzymałościowych i pracy nad siła specjalną (tzn, treningi na siłowni).

O dalszych planach, kolejnych zgrupowaniach pierwszych startach postaram się napisać już wkrótce.

Źródło: www.mariuszwitecki.pl

Foto: Andrzej Dyszyński

Poprzedni artykułRabobank planuje kalendarz startów na rok 2011
Następny artykułMichał Gołaś: „Jest realna szansa na pojechanie jednego z „Wielkich Tour’ów”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments