Oscar Freire i jego zespół Rabobank jest obecnie na etapie opracowywania kalendarza startów dla trzykrotnego mistrz świata. W rozmowie dla dziennika Marca przeprowadzonej podczas prezentacji zespołu, która odbyła się w środę, Hiszpan przedstawił zarys planu startów na następny sezon. Jego pierwszy szczyt formy przewidziany jest na 19 marca, czyli wyścig Mediolan-San Remo.
„Mój pierwszy cel to włoska Classicissima„, powiedział Freire, który wygrał ten wyścig po raz trzeci w 2010 roku i dlatego planuje powtórzyć ten wyczyn w następnym sezonie. Szefostwo holenderskiej ekipy chciało aby doświadczony kolarz rozpoczął sezon od Tour Down Under w Australii, ale Freire przekonał ich, że nie jest to jednak dobry pomysł w perspektywie przygotować do San Remo.
„W 2010 roku byłem bardzo zadowolony z mojego programu, który poprzedzał wyścig Mediolan-San Remo, teraz chce go powtórzyć w miarę możliwości„, powiedział. „Wyjazd do Australii nie byłby najlepszym rozwiązaniem, ponieważ spowodowałoby zmianę planów, które wcześniej sobie założyłem”.
Zamiast tego, Freire rozpocznie rok od Mallorca Challenge, a następnie przejedzie Vuelta a Andalucía, później Kuurne-Bruselas-Kuurne, i wreszcie Tirreno-Adratico, aby odbyć ostatnie przetarcie przed San Remo. „Po tym wyścigu, będę chciał wystartować w Gandawa-Wevelgem, Vuelta al País Vasco oraz w ardeńskich klasykach czyli: Amstel, Fleche i Liège.
Punktem kulminacyjnym sezonu, będzie Tour de France. Jednak występ sprintera w tym wyścigu jest zagrożony, ponieważ ekipa ma być w 100% nastawiona na Roberta Gesinka, więc start Freire w Wielkiej Pętli rozstrzygnie się w maju lub czerwcu.
„Jeśli nie pojadę do Francji, to na pewno nie będę żałował swoich sił w drugiej połowie sezonu gdzie jest Vuelta i mistrzostwa świata. Tam na pewno się pojawię”.
Foto: .corvospro.com