… dla mnie dziesiąty raz z rzędu, jedyny wyścig w którym jako zawodowiec startowałem co roku. Tabliczki pamiątkowej i tak pewnie nie dostanę!

Tegoroczny wyścig będzie cięższy niż zwykle, po Ghisallo pojawia się nowy podjazd, prawie dziesięciokilometrowy o średnim nachyleniu blisko 7% z bardzo technicznym zjazdem, po którym będzie piętnastokilometrowy odcinek wzdłuż jeziora bez metra płaskiego. Dużo ciężej a do tego 260 km czyli prawie 20 km więcej niż do tej pory.

Jeśli sprawdzą się prognozy pogody to będziemy mieć na dodatek deszcz a to już najmniej przyjemne. Dla mnie wyjątkowo uciążliwe zważywszy na fakt, że ciężko znoszę zimno na tak długiej trasie.

Trójka Polaków, teoretycznie Body pracuje na początku, a Pater i ja od Ghisallo. Nibali ma walczyć o zwycięstwo, choć sądzę, że na takiej trasie wszystko się może zdarzyć.

Faworyci; Gilbert ponad wszystkimi, Scarponi, Evans i komu nie zabraknie woli walki na koniec tak długiego wyścigu.

Źródło: www.sylwesterszmyd.blogspot.com

Poprzedni artykułCONI zmniejsza karę Di Luce.
Następny artykułPhilippe Gilbert ponownie najlepszy w Giro di Lombardia. Zobacz ostatnie kilometry!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments