Kolarz ISD Giovanni Visconti po finiszu z pięcioosobowej grupy po raz drugi z rzędu wygrał etap w Wyścigu Dookoła Turcji. Dzięki dużej przewadze ucieczki Visconti został nowym liderem wyścigu. Z rywalizacji wycofał się zawodnik CCC Polsat Tomasz Marczyński.

Na wskutek wczorajszego upadku Marczyński nie stanął na starcie czwartego etapu. 26-latkowi założono 16 szwów na łokieć, ucierpiało również kolano polskiego zawodnika. Z wyścigu wycofało się wielu innych kolarzy, między innymi połowa reprezentacji Turcji.

Dzisiejszy etap z Marmarisu do Pamukkale, drugi najdłuższy w całym wyścigu, był pełen ataków i rywalizacji. Już na pierwszym wzniesieniu, 5 kilometrów po starcie, od peletonu odskoczyła trójka kolarzy: Yukihiro Doi (Skil-Shimano), Philp Ludescher (Vorarlberg-Corratec) i Alberto Fernandez (Xacobeo-Galicia). Po 25 kilometrach uciekająca trójka miała ponad 10 minut przewagi nad główną grupą. Następnie od peletonu oderwali się Oscar Gatto, Longo Borghini, Diego Caccia (wszyscy ISD-Neri) i Nelson Oliveira (Xacobeo-Galicia).

Szczęścia próbował też zawodnik CCC Polsat Adam Sznitko, jednak zrezygnował i wrócił do peletonu, od którego odjechali następnie Federico Canuti (Colnago-CSF Inox) i Cristiano Salerno (De Rosa).

Na 63 kilometrze od startu duet ISD Gatto i Borghini dołączył do prowadzących Ludescher, Fernandeza i Japończyka Doia. 83 kilometry po starcie z peletonu odskoczyli Gian-Paolo Cheula (Footon-Servetto), Tejay Van Garderen (HTC-Columbia), David Moncoutié (Cofidis) oraz wczorajszy triumfator i wicelider ze stratą sekundy Giovanni Visconti (ISD-Neri).

87 kilometrów przed metą pod koniec podjazdu wszystkie grupy połączyły się. Przewaga 11-osobowej ucieczki po następnych czterech kilometrach wynosiła 4 minuty i 20 sekund. Jednakże po kolejnych dziewięciu kilometrach peleton, głównie za sprawą kolarzy Cofidisu, odrobił prawię minutę i wydawało się, że ucieczka niebawem zostanie doścignięta.

57 kilometrów przed metą rozpoczął się ostatni podjazd. W tym momencie ucieczka miała 3 minuty przewagi nad peletonem. Z czołowej 11-osobowej grupy odpadają kolejno Longo, Canutti oraz inicjator ucieczki Philp Ludescher. Po paru minutach siły opuszczają również Hiszpana Alberto Fernandeza.

W peletonie mocno pracował Cofidis, ekipa lidera wyścigu Reina Taaramae, do spółki z Lampre. Widoczni byli również polscy kolarze Liquigasu Maciej Bodnar i Maciej Paterski. Mimo wysiłków goniących kolarzy, przewaga ucieczki nie topniała, a momentami rosła, osiągając wartość 4 minut na 39 kilometrze. W peletonie nie było kolarzy CCC Polsat, której zawodnik Adrian Honkisz upadł na 51 kilometrów do mety. Po chwili wsiadł jednak na rower próbując dogonić swoją grupę.

Cheula, Salerno i Gato na 44 kilometry przed metą próbowali odskoczyć od pozostałej czwórki. Wypracowali sobie parosekundową przewagę, jednak chwilę potem zostali dogonieni przez Viscontiego i resztę uciekinierów.

Na 10 kilometrów przed końcem etapu ucieczka miała ponad 3 minuty przewagi. Szanse peletonu na dogonienie siedmiu kolarzy spadły do zera. Gra toczyła się o zminimalizowanie strat kolarzy z peletonu w klasyfikacji generalnej.

Trzy kilometry przed metą zaatakował Oscar Gatto, ale szybko skontrował go Gian-Paolo Cheula, który wypracował sobie parę sekund przewagi nad czwórką Visconti, Van Garderen, Moncoutie, Doi. Po swoim ataku Gatto osłabł i razem z Salerno odpadli od czołówki. Na 2 kilometry przed metą uciekinierzy mieli 3 minuty i 30 sekund przewagi nad peletonem, w którym jechał lider wyścigu Rein Taaramae. Oznaczało to, że bez względu na to kto wygra etap, liderem wyścigu zostanie Giovanni Visconti, który przed dzisiejszym etapem tracił do Estończyka zaledwie 1 sekundę.

Rozpoczynając ostatni kilometr Cheula miał 7 sekund przewagi nad Viscontim, Van Garderenem, Moncutiem i Doiem. Jednak wznosząca się delikatnie droga pozbawiła Cheulę resztek sił i 200 metrów przed metą czwórka kolarzy dogoniła Włocha. Podobnie jak wczoraj na kresce najszybszy okazał się Giovanni Visconti. Drugie miejsce z minimalną przewagą zajął Tejay Van Garderen przed Davidem Moncoutie.

Jutro kolejny trudny, górzysty, najdłuższy etap wyścigu z Denizli do Fethiye o długości 221 kilometrów.

Pełne wyniki 4 etapu > tutaj

Poprzedni artykułSebastien Rosseler wygrywa Brabantse Pijl
Następny artykułCastilla y Leon: Bos wygrywa 1 etap. Michał Kwiatkowski był 7. Zobacz finisz.
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments