fot. Cervélo

Mark Cavendish (Dimension Data) będzie ścigał się w Tour de France na rowerze wykonanym z materiałów stosowanych w Formule 1 oraz posiadającym malowanie, jakiego nie było nigdy dotąd.

W siedzibie marki Cervélo od dłuższego czasu zastanawiano się, jak pomalować rower Marka Cavendisha, na którym wystartuje w Tour de France 2017. Misję stworzenia unikatowego dzieła powierzono głównemu grafikowi marki – Tomowi Briggsowi.

Cervélo połączyła siły z Britain`s Silverstone Paint Technology. Dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych technologii, zarówno w osprzęcie, jak i w sposobie wykonywania malowania, obu firmom udało się stworzyć pomalowany wyjątkowo rower, który jest lekki jak nigdy dotąd (oryginalną wagę ramy zredukowano o 75 gramów).

 

Aby podkreślić jego przywiązanie i dumę wynikające z tego, że ściga się dla drużyny Dimension Data użyliśmy zielonej barwy, która jest taka sama, jak ta obecna na rowerach używanych przez całą drużynę. Ze względu na zaangażowanie Marka w działalność fundacji Qhubeka jej logo także znalazło się na rowerze.

Mark chciał, żeby projekt był prosty. Ja miałem zamiar stworzyć elegencki i wytworny projekt, ale jednocześnie przyciągający uwagę. Myślę, że udało się zachować równowagę między jednym i drugim

– powiedział Tom Briggs.

Mark Cavendish wyraził radość z nowego roweru w mediach społecznościowych. Napisał: „Rzadko jestem całkowicie zafascynowany malowaniem roweru, ale to jest zdumiewające! Kocham mój Cervélo S5.”

Poprzedni artykułMark Cavendish: „Jedno etapowe zwycięstwo będzie dla mnie bonusem”
Następny artykułWSiO 2017: Ostatni etap dla Zielińskiego, wyścig dla Komara
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
reli
reli

cenę takiego cacka byście podali. ciekawe czy zwykłego kowalskiego byłoby na cos takiego stać