Fot. © Deceuninck - Quick-Step Cycling Team

Jeszcze kilka miesięcy temu tytułowe pytanie byłoby abstrakcyjne, jednak teraz taki scenariusz jest całkiem prawdopodobny. Wszystko to spowodowane jest problemami zdrowotnymi Sama Bennetta, nominalnego sprintera Deceuninck – Quick-Step na Tour de France, a także bardzo dobrą formą Marka Cavendisha.

Sprinter z Wyspy Man w tym sezonie zanotował już pięć zwycięstw. Ostatnie z nich odniósł wczoraj – był najszybszy w sprincie na piątym etapie Belgian Baloise Tour, gdzie pokonał między innymi Tima Merliera (Alpecin-Fenix) i Pascala Ackermanna (BORA-hansgrohe). Sam Cavendish uciął jednak medialne spekulacje mówiąc:

– Mamy w drużynie ubiegłorocznego zwycięzcę zielonej koszulki, Sama Bennetta. Myślę, że trzeba zobaczyć, jak mu idzie, zanim pomyślimy o czymś innym (wymianie sprintera).

Brytyjski sprinter dodał, że zarówno o jego występie w Tour de France, jak i możliwym pobiciu rekordu Eddy’ego Merckxa (Belg ma 34 etapowe zwycięstwa, Cavendish – 30) mówiły media – nie on ani dyrektor jego ekipy, Patrick Lefevere. Menedżer Deceuninck – Quick-Step w swojej kolumnie w gazecie Het Nieuwsblad wspomniał jednak niedawno o możliwym zabraniu Marka Cavendisha na Tour de France.

– Problemem jest to, że Bennett cierpi na zapalenie ścięgna rzepki, a jest to uporczywa kontuzja. Czy weźmie udział w Tourze? Na chwilę obecną tego nie wiemy. Musi odpoczywać co najmniej do poniedziałku (do dzisiaj)

– pisał kilka dni temu Patrick Lefevere.

– Poszedłem na kolację z Markiem Cavendishem w niedzielę wieczorem i zadałem mu pytanie: „czy chcesz jechać kolejny Wielki Tour?”. Mark odpowiedział: „nie przy takiej pensji”. Może to brzmieć cynicznie, ale rozumiem jego punkt widzenia. Ma 35 lat i dołączył do nas w ostatniej chwili. W tamtym momencie nie było mowy o Tourze. Zgodził się na minimalną pensję, bo mieliśmy minimalne oczekiwania

– dodał.

Patrick Lefevere przyznał, że poziom Marka Cavendisha jest o wiele wyższy, niż początkowo się spodziewał. Belg dodał też, że występ „Manxmana” w Tour de France będzie wiązał się z ogromną, medialną presją, spowodowaną szansami na zbliżenie się do rekordu Eddy’ego Merckxa.

Z tego względu menedżer Deceuninck – Quick-Step rozważa podpisanie nowego, bardziej lukratywnego kontraktu z Cavendishem. Jego start w Tour de France zależy jednak teraz głównie od stanu zdrowia Sama Bennetta.

Poprzedni artykułGrand Prix Doliny Baryczy 2021: Bartosz Rudyk ponownie najlepszy
Następny artykułWielkie Święto Roweru Łódzkiego już 1. sierpnia
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments