fot. Amstel Gold Race

Już jutro najlepsi kolarze na świecie staną na starcie wyścigu o mistrzostwo świata. Jednym z faworytów do zwycięstwa z pewnością będzie Mathieu van der Poel, który jest świadomy swoich możliwości.

Trasa mistrzowskiego wyścigu w Yorkshire jest niewątpliwie niezwykle wymagająca. W peletonie jest jednak bardzo wielu zawodników, którzy będą mogli na trudnej rundzie nieco poszaleć. Jednym z nich jest Mathieu van der Poel, który jest więcej niż pewien, że stać go na zdobycie tytułu mistrzowskiego.

Z pewnością jestem jednym z faworytów, lecz nazywanie mnie największym faworytem jest nieco na wyrost. Przyznaję jednak, że znajduje się w gronie kolarzy, którzy mogą wygrać, choć nie czuje się najmocniejszy. Równie silnych jest tutaj wielu. Do tej pory w wyścigach klasycznych byłem jednak sam, a teraz będę miał pomoc kolegów. Trzeba jednak pamiętać, że w końcówce każdy jedzie już tylko i wyłącznie na własne konto

– powiedział van der Poel.

Bez wątpienia dla Holendra dużym plusem może być fakt, że wyścig odbywał się będzie w deszczu. Jednocześnie jednak nie tylko mistrz świata w przełajach może czuć się dobrze w takiej pogodzie. Wśród Belgów po cichu na pozycję lidera wysnuwa się bowiem Tim Wellens, który na mokrym asfalcie jest numerem 1 na świecie.

Poprzedni artykułPotwory chodzą w skarpetkach, czyli o UCI słów kilka
Następny artykułAnnemiek Van Vleuten: „Ludzie wiedzą, że spędzam wiele godzin na rowerze”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments