Mario Cipollini, w poniedziałek będzie obchodził swoje 43-cie urodziny, ale ekstrawagancki włoski sprinter, o tej porze roku zawsze był myślami przy Milan-San Remo.
Kiedy był chłopcem razem z ojcem oglądali „Pirmaverę”, który obiecał mu, że pewnego dnia to on wygra sprint na Via Roma. Cipollini przejechał wyścig 17 razy w ciągu swojej długiej kariery, wygrywając ostatecznie w 2002 r. podczas jego 14-stej próby.
W tym roku również będzie obecny na trasie wyścigu, lecz w roli konsultanta grupy Bartosza Huzarskiego, ISD Neri która ściga się na rowerach marki Cipollini.
Zapytany, o to kto jego zdaniem wygra tegoroczną edycję odpowiedział:: „Pierwsze nazwisko które przychodzi mi do głowy to Boasson Hagen, ale myślę że Petacchi również może powalczyć”.
„Tom Boonen znajduje się w dobrej formie i jestem bardzo szczęśliwy widząc, że z powrotem wraca do swojej najlepszej dyspozycji. Jeżeli będzie miał takie samo podejście do San Remo jak ma do Tour des Flandres i Paryż-Roubaix, to jest nie do pobicia „.
„Daniele Bennati jest również na dobrej drodze do wysokiej formy. Zobaczymy czy będzie w stanie powalczyć. Jeżeli mu się to uda to będzie wielki przełom w jego karierze. Fabian Cancellara nie jest w najlepszej formie, ale on też może wygrać. Jeśli dobrze poczuje się na Poggio, to będzie duży problem dla wszystkich innych. „
„Pippo Pozzato jest w doskonałej formie. Fakt, że McEwen nie jest w zespole to wielka korzyść dla niego, ponieważ będzie miał więcej swobody.”