Przed rokiem uśpiona, tym razem Etna wytoczyła pełen arsenał swoich fajerwerków. Na wstrząsy wtórne i kolejne eksplozje przyjdzie jednak poczekać dzień lub dwa, gdyż po upływie tygodnia od Grande Partenza w Izraelu, 101. edycja Giro d’Italia powita Półwysep Apeniński lekkim, łatwym i przyjemnym odcinkiem z metą w pięknym Praia a Mare.
Niedługa, ale obfitująca w widoki zarówno pięknego Morza Tyrreńskiego, jak i typowej dla Kalabrii niedorozwiniętej architektury mieszkalnej, trasa 7. etapu włoskiego wielkiego touru prowadzić będzie jedną z głównych dróg regionu i ani na moment nie opuści wybrzeża. Sprawi to, że w przeciwieństwie do pagórkowatych odcinków otwierających sycylijską część wyścigu, stan nawierzchni powinien być satysfakcjonujący, ale ilość potencjalnych przeszkód zagrażających sprinterom ograniczona.
Czeka nas zatem etap jednoznacznie dedykowany sprinterom i pozostaje mieć nadzieję, że jedyne istotne pytanie dnia nie będzie dotyczyło pierwszego zawodnika finiszującego za plecami Elii Vivianiego (Quick-Step Floors).
Oto, co na temat 7. etapu 101. edycji wyścigu Giro d’Italia mieliśmy do powiedzenia jeszcze przed rozpoczęciem imprezy:
Etap 7, 11 maja: Pizzo › Praia a Mare (159 km)
Jeśli wskazać jeden tylko region Italii, który byłby najbliższym odpowiednikiem celebrującej filozofię mañana Andaluzji, bez wątpienia byłaby to położona na samym czubku włoskiego buta Kalabria. To właśnie do krainy soczystych pomidorów, niedokończonych budynków i umiarkowanego respektu wobec powszechnie uznawanych norm prawnych przeniesie się peleton, by po relatywnie krótkiej przejażdżce wybrzeżem Morza Tyrreńskiego po zaledwie rocznej przerwie ponownie odwiedzić piękne Praia a Mare. Długość trasy w połączeniu z brakiem większych przeciwności losu dość jednoznacznie wskazuje na finisz z dużej grupy, jednak znajdująca się wewnątrz ostatnich 10 kilometrów hopka może pozbawić złudzeń tych sprinterów, którzy mają zwyczaj tracić kontakt z peletonem na wiaduktach.
Od początku szczupła stawka sprinterów dodatkowo uszczuplała w ostatnich dniach o Andreę Guardiniego (Bardiani-CSF), jednak nie powinno to mieć większego wpływu na ostateczny wynik piątkowej rywalizacji.
Nie jest też tak, że Elia Viviani (Quick-Step Floors) ma każdy z dedykowanych najszybszym zawodnikom peletonu etapów wygrany zanim jeszcze stanie na jego starcie, jednak w pierwszych dniach rozgrywania Giro d’Italia zdołał potwierdzić swoją dominację, a szybki i technicznie nieskomplikowany finisz w Praia a Mare powinien dodatkowo uwypuklić przewagę pociągu belgijskiej ekipy.
Jego największymi rywalami ponownie powinni się okazać Sam Bennett (Bora-hansgrohe) i Jakub Mareczko (Willier Triestina), jednak niewielkie podjazdy w końcówce etapu będą dla posiadającego polskie korzenie Włocha pierwszym z wielu testów, które należy już zacząć zdawać.
W finałowym sprincie czynny udział powinni wziąć również Sacha Modolo (EF Education First), Danny van Poppel (LottoNL-Jumbo), Niccolo Bonifazio (Bahrain-Merida) i Ryan Gibbons (Dimension Data).
Pełną zapowiedź 101. edycji Giro d’Italia można znaleźć > tutaj
Mapy i profile > tutaj
Lista startowa > tutaj
Plan transmisji TV > tutaj