fot. EF Pro Cycling

Alberto Bettiol wygrywa 105. edycję Mediolan-Turyn. Włoch pokonał samotnie ostatnie 30 kilometrów, a z grupy goniącej go po 2. miejsce sięgnął Jan Christen, zaś podium uzupełnił Marc Hirschi.

Trasa 105. edycji Mediolan-Turyn na pierwszy rzut oka nie wyglądała przesadnie ciężko. 177 kilometrów i 1261 metrów przewyższenia sugerowałyby klasyk dla sprinterów, ale w drugiej połowie na kolarzy czekała wspinaczka na Silvę (4,6 km; 3,9%), Pracorsano (3,1 km; 6,9%) i Colleretto Castelnuovo (3,8 km; 3,9%). Można było spodziewać się zatem pewnych podziałów w głównej grupie.

Na starcie zameldowało się dwóch Polaków – Łukasz Owsian i Hubert Grygowski (Arkéa – B&B Hotels) znaleźli się u boku Arnaud Démare’a.

Rywalizacja rozpoczęła się dość niespiesznie, a w odjazd dnia ruszyło ledwie 3 kolarzy. Byli to Marco Murgano (Team Corratec – Vini Fantini), Marcel Camprubí (Q36.5 Pro Cycling Team) i Mattéo Vercher (TotalEnergies). Peleton miał harcowników pod kontrolą dając im zaledwie około 3 minut przewagi, a ciężar pracy wzięli na siebie głównie zawodnicy UAE Team Emirates i Astana Qazaqstan Team.

Odjazd dnia zakończył się na niespełna 40 kilometrów przed metą, a peleton w tym momencie był już dość mocno zredukowany. W grupie widać było mocną motywację by o wygraną nie powalczyli sprinterzy, a selekcja eliminowała raz po raz kolejnych z nich. Ten stan tylko pogłębił pierwszy z poważnych ataków faworytów – tuż przed szczytem Pracorsano (3,1 km; 6,9%) do przodu ruszył Alberto Bettiol (EF Education – EasyPost).

Włoch pomknął przez zjazdy tak, jakby znał te drogi na pamięć, a po poprawce pod Colleretto Castelnuovo (3,8 km; 3,9%) wciąż miał około 20 sekund przewagi nad goniącą grupą, w której pozostało jedynie 15 kolarzy. Aż 4 swoich przedstawicieli miała tam BORA-hansgrohe, której barwy było najczęściej widać na czele pogoni. Zmian unikał za to np. Marc Hirschi (UAE Team Emirates), który zmagał się z silnym krwotokiem z nosa.

Kolejne kilometry mijały, a praca niemieckiej formacji nie przekładała się na wystarczająco szybkie znikanie sekund z przewagi Alberto Bettiola. Włoch na 3 kilometry przed końcem nadal miał 10 sekund zapasu i zanosiło się na solowy triumf dla kolarza EF Education – EasyPost.

Z tyłu współpraca się nie układała, a tuż za bramą oznaczającą 3000 metrów do końca przeskoku spróbował Einer Rubio (Movistar Team). Na jego kole szybko znaleźli się Alexey Lutsenko (Astana Qazaqstan Team), Frederik Wandahl (BORA-hansgrohe) i Jan Christen (UAE Team Emirates), a to ponownie utrudniało znalezienie wspólnego języka pogoni.

Alberto Bettiol tylko na tym korzystał i na ostatniej prostej stało się jasne, że Włoch utrzyma swoją przewagę. Zwycięstwo dla kolarza EF Education – EasyPost, po 2. miejsce sięgnął kontratakujący na ostatnim kilometrze Jan Christen, a finisz po 3. lokatę padł łupem Marca Hirschiego.

Wyniki 105. Mediolan-Turyn:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułJasper Philipsen: „Kiedy Pogačar zaczyna atakować, trudno jest na to odpowiedzieć”
Następny artykułDanilith Nokere Koerse 2024: Tim Merlier pokazuje gigantyczną moc na finiszu
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments