fot. EF Education-EasyPost

Przy fenomenalnym dopingu kolumbijskich kibiców Richard Carapaz sięgnął po zwycięstwo na królewskim etapie Tour Colombia 2024. Ekwadorczykowi nie udało się jednak objąć prowadzenia w „generalce”.

Nie lada fantazją wykazały się osoby odpowiedzialne za wytyczenie trasy 5. etapu Tour Colombia 2024. Królewski etap wyścigu – bo trudno nazwać go inaczej, był bowiem dla kolarzy prawdziwym rollercoasterem, zapewniającym masę wrażeń – od 30-kilometrowego zjazdu, do 30-kilometrowego podjazdu (więcej informacji znajdziesz TUTAJ). To właśnie dziś Richard Carapaz, Rigoberto Uran czy Nairo Quintana i Egan Bernal mieli dostać okazję, by udowodnić swoją wyższość nad lokalnymi kolarzami.

AltimetriaEtapa5

Podjazd pod Alto del Vino, który miał rozstrzygnąć o losach etapu z przodu rozpoczęła sześcioosobowa grupa. Na 30 kilometrów przed metą Benjamin Quinteros (BANCO GUAYAQUIL), Bernardo Suaza (Petrolike) Wilmar Paredes (T. Medellín), Rait Arm (Estonia), Brandon Rojas (GW), Vinicius Rangel (Mov Franklin Archibold), Alexis Quinteros (BG) mieli 4 minuty przewagi nad główną grupą.

Czy cztery minuty przewagi to dużo? Niekiedy tak, ale z pewnością nie wtedy, gdy do pokonania masz 30-kilometrowy podjazd o średnim nachyleniu 5%. W tej sytuacji harcownicy byli w zasadzie skazani na pożarcie przez szerokie grono czołowych górali na świecie. Nim minęła połowa podjazdu, z przodu ostał się już wyłącznie Paredes. Na nieco ponad 10 km przed metą za plecami 27-letniego Kolumbijczyka, który nie tak dawno wrócił po 4-letnim zawieszeniu za stosowanie zakazanych środków, uformowała się grupa, w której byli m.in. Tejada, Chaves, Carapaz i Bernal.

Gdy Paredes w końcu został doścignięty, rozpoczęła się gra między faworytami. Można było oczekiwać podziałów. Faworyci musieli wykorzystać nachylenie terenu, by odrobić wcale nie mikroskopijne straty, które ponieśli na poprzednich etapach. Spośród wielkich latynoskich gwiazd najwyżej w klasyfikacji generalnej był Rigoberto Uran, który i tak tracił już 26 sekund do lidera.

Ataki były nieuniknione i rzeczywiście do nich dochodziło. Najskuteczniejszy okazał się ten w wykonaniu Richarda Carapaza. Ekwadorczyk zaatakował 4 kilometry przed metą i odczepił kolejnych rywali. Zawodnik EF Education-EasyPost okazał się najmocniejszy, jednak nie on był jedynym bohaterem tego dnia. Na pochwałę zasługuje również postawa Rodrigo Contrerasa.

Dotychczasowy lider wyścigu, który kilka lat temu bez sukcesu próbował odnaleźć się w worldtourowej Astanie, nie wyglądał dziś na kolarza o klasę gorszego od jednego z czołowych wspinaczy na świecie. Jako ostatni stracił jego koło, a do mety przyjechał jako trzeci, z 17-sekundową stratą. W efekcie utrzymał koszulkę i wciąż ma jeszcze 17-sekundową (po zsumowaniu bonifikat) przewagę nad Ekwadorczykiem. Teraz tylko pozostało mu utrzymać ją na ostatnim trudnym etapie. Jeśli będzie mógł liczyć na takie wsparcie ze strony kibiców, jak dziś*, to istnieje spora szansa, że sobie poradzi, nawet mimo wymagającego podjazdu w końcówce

*Naprawdę warto sobie włączyć transmisję z tego etapu – głównie po to, by zobaczyć jak wielu fanatycznych kibiców stoi przy trasie. Ludziom o wrażliwszych bębenkach (takim jak autor tego tekstu) zaleca się jednak wyłączenie dźwięku. Choć emocjonalny komentarz sprawozdawcy dodaje zawodom uroku, to zbyt długie wystawienie na jego okrzyki spowodowało, że autor wciąż nie może dojść do siebie!

Wyniki 5. etapu Tour Colombia 2024.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułZbigniew Spruch – wtedy, gdy wszystko się zaczęło [wywiad cz. 1]
Następny artykułMarek Kapela rozpoczyna sezon sukcesem we Francji
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments