fot. Soudal-Quick Step

Zbliżający się do 90. urodzin Rik Van Looy wypowiedział się na temat gwiazd belgijskiego kolarstwa – Remco Evenepoela i Wouta van Aerta. Legenda tego sportu podzieliła się między innymi swoimi spostrzeżeniami na temat szans pierwszego z zawodników na zwycięstwo w Tour de France.

Belgijskie kolarstwo ma niezwykle bogatą historię, pełną zwycięstw w największych wyścigach – zarówno etapowych, jak i jednodniowych. Media mają w zwyczaju przepytywać dawne gwiazdy na aktualne tematy. Niedawno portal Het Laatste Nieuws opublikował obszerną rozmowę z Rikiem Van Looyem, który jutro będzie świętował 90. urodziny. Belg ścigał się jako zawodowiec od 1953 do 1970 roku. W tym czasie trzy razy wygrywał Paryż-Roubaix i Gandawa-Wevelgem, dwukrotnie triumfował w mistrzostwach świata, Ronde van Vlaanderen czy Paryż-Bruksela. Seryjnie zwyciężał też na etapach wielkich tourów, a w swoim palmarès ma także między innymi Mediolan-San Remo czy Giro di Lombardia.

Teraz wypowiedział się na temat dwóch gwiazd belgijskiego kolarstwa – Remco Evenepoela oraz Wouta van Aerta. Według Rika Van Looya, drugi ze wspomnianych zawodników ściga się w złym zespole. Przypomnijmy, że Wout van Aert od 2019 roku jest kolarzem Jumbo-Visma (pod różnymi nazwami) i pozostanie nim przynajmniej jeszcze przez 3 sezony.

– Wielka szkoda, że Wout van Aert ściga się w złym zespole. Powinien zmienić drużynę. Tom Boonen też o tym mówił, twierdząc, że gdyby był zawodnikiem na przykład Soudal – Quick Step, wygrałby do tej pory przynajmniej 5 wielkich klasyków. Ja też w to wierzę. Czy Jumbo-Visma nie jest drużyną skupioną na wielkich tourach? Teraz Wout wystartuje w Giro. Na jego miejscu bym tego nie robił – Giro jest zdecydowanie trudniejsze od Touru, zawsze było

– mówił Rik Van Looy w rozmowie z Het Laatste Nieuws.

W związku z planowanym debiutem Remco Evenepoela w przyszłorocznym Tour de France, Rik Van Looy odniósł się także do ewentualnych szans na zwycięstwo kolarza Soudal – Quick Step we francuskim wyścigu w kolejnych latach.

– Na pewno nie jestem anty-Remco i mam nadzieję, że kiedyś mu się uda, ale mam wątpliwości. Dobrze, wygrał Vuelta a España w ubiegłym roku, ale jego główny rywal, Primož Roglič, wycofał się z wyścigu w jego wczesnej fazie

– mówił Van Looy, który w swojej karierze dwukrotnie stawał na najniższym stopniu podium Vuelta a España. Tour de France najwyżej ukończył na 10. pozycji.

– Obawiam się, że francuskie wspinaczki są dla niego za duże. Ponownie, nie mam nic do jego umiejętności, ponieważ są one naprawdę świetne, ale sam tego doświadczyłem. Również potrafiłem podjeżdżać całkiem nieźle i kończyć górskie etapy Touru w czołówce po kilka dni z rzędu. Myślałem, że wszystko będzie dobrze, aż typowi górale pokazali pełnię swoich możliwości…

– zakończył.

Poprzedni artykułJay Vine nie będzie bronił tytułu w Tour Down Under
Następny artykułTadej Pogačar: „Kolarstwo to nie tylko Tour de France”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments