Foto: Tour de Wallonie

Kolejną ekipą, której skład na sezon 2024 przeanalizujemy, jest Lotto Dstny. Belgijski Pro Team jest na najlepszej drodze do powrotu do World Touru, a obligatoryjna dzika karta na wszystkie największe wyścigi sprawia, że już dziś można go traktować jak zespół z najwyższej dywizji. Czy skład to odzwierciedla?

9. miejsce w rankingu UCI, nota 5.5/10 w Naszosowym podsumowaniu sezonu 2023 – Lotto Dstny może być zadowolone z tego co osiągnęło w tym roku. Nie można jednak spocząć na laurach i zdaje się, że dobrze o tym wiedzą zarządzający belgijską drużyną, która podczas tegorocznego okienka transferowego zatrzymała większość swoich najlepszych zawodników, a także poczyniła kilka ciekawych wzmocnień.

Odchodzi Caleb Ewan… i zdaje się, że to dobry ruch dla obu stron. Australijczyk ostatnimi czasy męczył się w Lotto Dstny, ekipa z kolei nie miała z niego wielkiego pożytku, a zapewne pensja filigranowego sprintera musiała być okazała. Inne kierunki obrali także na co dzień zajmujący się rozprowadzaniem Rüdiger Selig i Michael Schwarzmann, objawienie tegorocznej wiosny Frederik Frison oraz związany z tym zespołem przez 4 lata Harry Sweeny. W ich miejsce przychodzi bardzo utalentowany góral Henri Vandenabeele, szybki Lionel Taminiaux, solidny na czas Logan Currie, niezły w trudniejszym terenie Jonas Gregaard oraz młody Jenno Berckmoes.

Główne gwiazdy Lotto Dstny na sezon 2024:

a) na klasyfikacje generalne wyścigów wieloetapowych:
Belgijska ekipa z pewnością nie należy do tych, których możemy się spodziewać w czołówkach końcowych tabel największych wielodniowych imprez. Jej kolarze będą tam raczej polowali na etapy, a o walkę w klasyfikacjach generalnych zapewne pokuszą się w mniejszych imprezach. Tam duży potencjał ma Lennert Van Eetvelt, Maxim Van Gils, Brent Van Moer czy Sylvain Moniquet – każdy z nich w ostatnich latach zanotował jakiś ciekawy wynik.

Być może wysoko pojawią się także doświadczeni Eduardo Sepúlveda i Harm Vanhoucke, a także Johannes Adamietz oraz dołączający do ekipy Henri Vandenabeele. Szczególnie ciekawi mnie ten ostatni – 23-latek był absolutną gwiazdą sezonu 2020 wśród orlików kończąc na podium Giro Ciclistico d’Italia oraz Ronde de l’Isard. Niestety później zabrakło nawiązania do tych wyników, ale kto wie, może w nowych barwach Belg się odblokuje?

b) na sprinty:
To w tej kategorii Lotto Dstny może wygrywać z praktycznie każdym na świecie. Arnaud De Lie, gdy tylko znajdzie się na dobrej pozycji, dysponuje taką szybkością, która może mu zagwarantować niejedno zwycięstwo w sezonie, w tym zapewne także takie na poziomie World Tour. Póki co 21-latek ma takie jedno, ale wydaje się, że ten rok będzie pod tym kątem dla niego przełomowym.

O miano drugiego sprintera w ekipie, a co za tym idzie zapewne także wyjazd na jeden z Wielkich Tourów, powinni powalczyć Milan Menten, Lionel Taminiaux i Jarne Van de Paar. Każdy z nich ma w swoim dorobku kilka ciekawych wyników, acz wciąż nie są to sprinterzy, o których będziemy mówili jako o głównych faworytach płaskich końcówek. Od solidni zawodnicy, po których można się spodziewać sumarycznie kilku mniejszych zwycięstw.

c) na klasyki:
Jeżdżąc dla belgijskiej drużyny musisz potrafić powalczyć w wyścigu jednodniowym – wydaje się, że taką filozofię wyznają zarządzający składem Lotto Dstny. Praktycznie każdy z kolarzy w tej ekipie zanotował w życiu jakiś dobry wynik w wyścigach jednodniowych – jedni na brukach, inni na ściankach, a jeszcze inni w imprezach opartych o większe i liczne podjazdy.

Wielką gwiazdą jednodniówek jest rzecz jasna Arnaud De Lie. 21-latek to nie tylko sprinter, ale i kolarz kochający ścianki, potrafiący przetrwać bruki – jednym słowem człowiek-orkiestra. Belg ma jednak ten spokój, że zespół nie polega wyłącznie na nim, a na północy może liczyć także na takich zawodników jak Jasper De Buyst, Florian Vermeersch, Victor Campenaerts, Milan Menten, Cedric Beullens czy Lionel Taminiaux.

Gdy pojawią się ścianki to do głosu dojdzie zapewne także Andreas Kron – m.in. 4. kolarz tegorocznego Amstel Gold Race czy 10. zawodnik w Il Lombardii. W tego typu imprezach jak Piwny Wyścig pewną rolę odegrać mogą także Pascal Eenkhoorn, Arjen Livyns czy Jenno Berckmoes.

Trudniejsze podjazdy? Ze swojej dynamiki z pewnością skorzysta na nich w walce o wygraną Lennert Van Eetvelt. Aktywnie jeździć lubi także Maxim Van Gils, swoje potrafi Brent Van Moer, a także bardzo ciekawi mnie Alec Segaert. Ten ostatni kojarzony jest głównie z kolejną kategorią, ale warto pamiętać, że jako 19-latek wygrał on młodzieżową Il Lombardię.

d) na „czasówki”:
Alec Segaert to dwukrotny mistrz Europy i tyleż samo razy wicemistrz świata do lat 23 w jeździe indywidualnej na czas. 20-latek być może nie jest jeszcze absolutną czołówką w tej specjalności, ale wydaje się, że wciąż stać go na duży progres i pierwsze sukcesy także w elicie. Solidne wyniki notować powinien także Logan Currie – 4. kolarz Mistrzostw Świata do lat 23 sprzed roku. Przed laty wspomniałbym tu także Victora Campenaertsa, Thomas De Gendta czy Brenta Van Moera, ale wydaje się, że ich obecność w czołówkach tego typu prób już bezpowrotnie przeminęła.

e) na górskie etapy:
O ile nie widzę by kolarze Lotto Dstny mogli powalczyć o klasyfikacje generalne największych wyścigów, o tyle już pojedyncze odcinki są jak najbardziej w ich zasięgu. Etapy worldtourowych wyścigów w trudnym terenie w karierze wygrywali już Thomas De Gendt, Brent Van Moer i Andreas Kron, a o triumfy tego typu ocierali się Maxim Van Gils, Lennert Van Eetvelt, Sylvain Moniquet, Eduardo Sepúlveda czy Harm Vanhoucke. Do tego dochodzą jeszcze wciąż rozwojowi Henri Vandenabeele, Johannes Adamietz, Jonas Gregaard czy najlepszy góral Tour de Pologne 2022 – Jarrad Drizners. Nie jest źle.

f) kolarze, na których warto zwrócić uwagę:
Szukając ciekawych, acz nieoczywistych zawodników do wyróżnienia w tej sekcji wybrałem sobie 3 panów. Jasper De Buyst to duże, acz moim zdaniem nieco niedoceniane nazwisko – 30-letni Belg jest naprawdę zdolny i wydaje mi się, że jeśli ten zbuduje taką formę jak w tym roku na przełom lata i jesieni to stać go na ten upragniony, pierwszy w karierze triumf w World Tourze.

Bardzo spokojny debiut w elicie zaliczył Jarne Van de Paar. 4. zawodnik Tour Bitwa Warszawska 1920 z 2020 roku wygrał w tym sezonie etapy Tour of Taihu Lake i Tour du Loir et Cher, a także był np. 3. w Trofeo Playa de Palma – Palma. Młodego sprintera stać na wiele i mam nadzieję, że ten dostanie więcej szans jazdy na własne konto.

Na koniec zostawiam sobie Logana Currie. 22-letni Nowozelandczyk całą karierę spędził w rodzimym Bolton Equities Black Spoke. Tam ciekawie się rozwijał, lubił aktywną jazdę, ucieczki i jazdę indywidualną na czas. Ciekawi mnie czy w europejskim zespole ten zgaśnie, czy też może zanotuje duży progres. Jeśli stanie się to drugie to może to być naprawdę dobry kolarz.

Skład drużyny Lotto Dstny na sezon 2024:
🇧🇪 – Arnaud De Lie, Jasper De Buyst, Victor Campenaerts, Lennert Van Eetvelt, Maxim Van Gils, Milan Menten, Lionel Taminiaux, Florian Vermeersch, Jarne Van de Paar, Alec Segaert, Brent Van Moer, Thomas De Gendt, Harm Vanhoucke, Sylvain Moniquet, Henri Vandenabeele, Cedric Beullens, Arjen Livyns, Sébastien Grignard, Jenno Berckmoes, Liam Slock
🇩🇰 – Andreas Kron, Jonas Gregaard
🇳🇱 – Pascal Eenkhoorn, Mathijs Paasschens
🇦🇷 – Eduardo Sepúlveda
🇳🇿 – Logan Currie
🇮🇹 – Jacopo Guarnieri
🇩🇪 – Johannes Adamietz
🇦🇺 – Jarrad Drizners

Podsumowanie
Lotto Dstny to jedna z tych ekip, w barwach której raczej wypływa się na szerokie wody aniżeli przychodzi się do niej na sportową emeryturę. Skład belgijskiej formacji jest pełny ciekawych zawodników i młodych talentów, acz jednocześnie kolarzy na tyle konkurencyjnych, że już dziś stać ich na wiele solidnych rezultatów. Wydaje się, że kryzys, który miała ta drużyna w latach 2020-21 został już zażegnany, a pomysł na budowę składu wokół młodego Arnaud De Lie sprawdza się.

Finalna nota to „tylko” 5/10, acz tak jak przy wielu tego typu ocenach długo zastanawiamy się czy dana liczba źle się nie zestarzeje, tak tu można być dość spokojnym o to, że poniżej pewnego poziomu ten zespół nie powinien po prostu spaść. Kto wie, może nota ta okaże się być za rok mocno niedoszacowana? Po cichu właśnie tego życzę belgijskiej drużynie.

Nasza ocena potencjału ekipy Lotto Dstny na sezon 2024: 5/10
Poprzedni artykułTadej Pogačar oficjalnie wystartuje w Giro d’Italia 2024!
Następny artykułJan Jackowiak w Cannibal B Victorious U19 Development Team
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Martyna
Martyna

Gdy pojawią się ścianki to do głosu dojdzie zapewne także Andreas Kron – m.in. 4. kolarz tegorocznego Amstel Gold Race czy 10. zawodnik w Il Lombardii. W tego typu imprezach jak Piwny Wyścig pewną rolę odegrać ”mogą mogą” także Pascal Eenkhoorn, Arjen Livyns czy Jenno Berckmoes.

W tekście jest dwa razy mogą mogą.

Paf
Paf

Ode mnie ocena „6”.

Lotto ma naprawdę ciekawą młodzież, a De Lie jest wstanie połknąć konkurencję sprintując na jednym pedale 😀
Ich miejsce jest w elicie 🙂