fot. Jumbo-Visma
Choć do końca Vuelta a Espana zostały jeszcze dwa etapy, a przewaga lidera wynosi zaledwie kilkanaście sekund, wydaje się, że kwestia zwycięstwa w tegorocznej wyścigu została rozstrzygnięta. Czy odpuszczenie przez Roglica i Vingegaarda walki o kolejny sukces było jedyną możliwą do podjęcia decyzją? Właśnie nad tym zastanawiają się Kacper Krawczyk i Bartek Kozyra.

Poprzedni artykułWatersley Challenge 2023: Dominika Włodarczyk 2. wśród orliczek, Martyna Szczęsna 8. juniorką
Następny artykułWypowiedzi po Kampioenschap van Vlaanderen
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin

Najmocniejszy był Vinegaard , przewaga Kussa wynika z ucieczki , moim zdaniem Roglić I Duńczyk byli lepsi , atakowali tylko etapy a nie Amerykanina …

Rowerzysta
Rowerzysta

Najlepszym Vuelty był Kuss – miał najlepszy łączny czas przejazdu i to się liczy. W zawodowym teamie broni się koszulki lidera i to jest celem. Nie rozpatruje się subiektywnie tylko obiektywnie. Nikt mu nic nie dał za darmo wszędzie musiał wjechać sam i koniec dyskusji.

Marta
Marta

Panie Kacprze, wyraził Pan moje zdanie w 100%. Niesmak po decyzji drużyny, która ugięła się pod presją kibiców pozostaje. Sepp jest wspaniały, jest przemiły, ale nie jest zwycięzcą.

Escobar
Escobar

Zabrakło w rozmowie najważniejszego, że kolarstwo to sport drużynowy i lidera się nie atakuje i nie zostawia. Jonas zaatakował i podobno nie było to ustalone i w ten sposób odrobił straty bo Roglic i Kuss nie mogli go gonić, bo dociągali by rywali. Także końcowa sytuacja wygląda na zdrowy kompromis.

Misiek
Misiek

Panie escobar, Podobnie Kuss odjechał na pierwszych etapach i Jonas z Primozem nie gonili Kussa,bo jechał wtedy o zwycięstwo etapowe tylko,chyba że Jumbo miało tak naprawdę od początku markować ze liderem jest Kuss,aby rywale skupiali się na dwóch pozostałych liderach,co nie byłoby głupie wręcz bardzo cwane

Misiek
Misiek

Sepp Kuss zaslozyl na zwycięstwo, wspierał Jonasa i Primoza w Giro i TdF,a teraz miał wsparcie od całej drużyny razem z Primozem i Jonasem

Darek
Darek

To trochę jak z ostatnim etapowym zwycięstwem Kwiatkowskiego na Tour de France w barwach Ineos. Budziło niesmak, ponieważ Carapaz postanowił w ten sposób odwdzięczyć się za pracę Michała jako pomocnika?

Escobar
Escobar

Panie Misiek już mi się nie chce sprawdzać, ale nie przypominam sobie, żeby jak Kuss odjeżdżał w ucieczce to ktoś z Jumbo był liderem. Także sytuację nieporównywalna.