fot. Human Powered Health / Getty Sport

Tylko jeden dzień nacieszyła się koszulką liderki Tour Feminin l’Ardeche Daria Pikulik. Polka straciła prestiżowy trykot na rzecz Michaeli Drummond.

Przypomnijmy, że zawodniczka jeżdżąca na co dzień w Human Powered Health wskoczyła na prowadzenie po zwycięstwie na pierwszym etapie wyścigu. Kolejny etap zapowiadał, że utrzymanie trykotu jest realnym zadaniem, ponieważ walka o etapowe zwycięstwo miała rozstrzygnąć się na finiszu.

Choć odcinek ze startem i metą w Nimes nie zapowiadał różnic, to Polka do utrzymania miejsca w czołówce potrzebowała udanego finiszu. Wszystko z powodu braku bonifikat na trasie wyścigu. To oznaczało, że nasza faworytka ma dokładnie taki sam czas, jak 71 kolejnych zawodniczek, które we wtorek dojechały do mety w peletonie. Kolejność zajmowanych przez nich miejsc w „generalce” zależy jedynie od sumy miejsc zajmowanych na poszczególnych etapach.

 

 

 

 

 

 

 

Przez jakiś czas sytuacja układała się po myśli naszej zawodniczki. Niestety na ostatnim zakręcie doszło do gigantycznej kraksy, w której Pikulik ucierpiała. W wyniku tej sytuacji dojechała do mety kilkadziesiąt sekund za pierwszą grupą, w której najszybsza okazała się Michaela Drummond.

Jako że kraksa wydarzyła się w strefie ochronnej, Polce policzono czas grupy. Jednak z powodu zasad o których pisaliśmy wyżej, i tak spadła w „generalce” na odległe – 37 miejsce. Miejmy nadzieję, że pomimo dzisiejszych „przygód” Pikulik będzie w stanie jechać dalej i walczyć o kolejne zwycięstwa – teoretycznie będzie miała taką możliwość. Następne dwa etapy również zapowiadają bowiem kolejne sprinterskie pojedynki, a te, jak wiadomo, Pikulik wygrywać potrafi.

Wyniki 2. etapu Tour Feminin l’Ardeche 2023:

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułVuelta a España 2023: Jesus Herrada pierwszy na La Laguna Negra
Następny artykułVuelta a España 2023: Wypowiedzi po jedenastym etapie
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments