fot. Renewi Tour

Jasper Philipsen wygrywa pierwszy etap Renewi Tour 2023 i zarazem zostaje liderem 19. edycji tego wyścigu. Podium z kolarzem Alpecin-Deceuninck uzupełnili dziś w sprinterskiej potyczce Tim Merlier oraz Olav Kooij.

Dziś na kolarzy czekało 182,9 kilometra i zaledwie 365 metrów przewyższenia, a najciekawszym elementem dnia był ulokowany na jednej z finałowych rund „Zielony Kilometr”, czyli trzy lotne premie z sekundami bonifikat na przestrzeni 1000 metrów.

W odjeździe dnia dziś koniecznie chciał być Ludovic Robeet (Bingoal WB). Belg kilkukrotnie próbował, peleton go łapał, ale ten nie dawał za wygraną i ostatecznie zdołał odjechać, a wraz z nim zabrali się Alessandro Covi (UAE Team Emirates), Jonas Rutsch (EF Education-EasyPost), Aaron Van Poucke (Team Flanders – Baloise) i Ceriel Desal (Bingoal WB).

Pierwszy sprint do klasyfikacji najaktywniejszych, jeszcze w trakcie formowania się odjazdu, wygrał Ludovic Robeet. Uciekinierzy powalczyli także na drugiej tego typu premii, choć trzeba przyznać, że mogli się przez większość dnia stresować czy im się to uda – ich przewaga oscylowała wokół minuty przez sporą część etapu, a zdarzało się, że spadała nawet poniżej tego poziomu. Tam wygrał Cedric Desal, ale koszulkę sponsorowaną przez Super8 założy jutro trzeci na tej kresce Ludovic Robeet. Blisko lidera w tej klasyfikacji jest Aaron Van Poucke i zapowiada się, że to ci dwaj Belgowie będą walczyć o ten trykot – obaj dziś tuż za premią zrezygnowali z uciekania by zaoszczędzić nieco sił na kolejne dni.

Pozostała trójka długo nie dawała za wygraną i zdołała dotrzeć na Zielony Kilometr na 20 sekund przed peletonem. Tam szalał Alessandro Covi, który pojechał na solo i zgarnął w sumie 8 sekund, zaś po 5 zyskali Jonas Rutsch i Ceriel Desal. Uciekinierzy niedługo później zostali złapani przez peleton, ale dzięki tym zyskom potencjalnie mogli znaleźć się w czołówce generalki i ruszyć do jutrzejszej czasówki jako jedni z ostatnich.

Na ostatnich kilometrach peleton nieco się podzielił, a na czele oglądaliśmy momentami dość chaotyczne sceny wynikające z charakterystyki belgijskich dróg – było wąską i kręto, a kolarze by przechodzić do przodu raz po raz używali chodników czy utwardzonego pobocza.

W finale wydawało się, że najlepiej odnalazła się drużyna Lotto Dstny, która na końcu 5-osobowego pociągu miała swojego gwiazdora Arnaud De Lie. Belg zapewne chciał celebrować swój nowy kontrakt za pomocą premierowej wygranej w World Tourze, acz inne ekipy nie chciały tak łatwo oddać pola do popisu rywalom.

Niestety na 1800 metrów przed metą doszło do dużej kraksy, a ucierpiał w niej m.in. rozprowadzany przez Team DSM-firmenich Sam Welsford. Jako pierwszy finisz rozpoczął Arnadu De Lie, ale z koła Belga wyszedł jego rodak Jasper Philipsen (Alpecin-Deceuninck) i to on odniósł kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Jako drugi kreskę przeciął Tim Merlier (Soudal – Quick Step), który rozpoczął swój sprint nieco zbyt późno by wygrać. Podium uzupełnił finiszujący przy barierkach Olav Kooij (Jumbo-Visma), a lider Lotto Dstny musiał zadowolić się „jedynie” 4. miejscem.

Wyniki 1. etapu 19. Renewi Tour:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułVuelta a España 2023: Lista startowa wyścigu
Następny artykułDeutschland Tour 2023: Vernon najlepszy w prologu
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments