fot. Lidl-Trek

Niesamowitą formę prezentuje ostatnio Mads Pedersen. Duńczyk dzień po zakończeniu wygranego przez siebie PostNord Danmark Rundt – Tour of Denmark pojechał do położonego nieopodal Hamburga, gdzie zwyciężył w worldtourowej jednodniówce BEMER Cyclassics.

Nieukończone Giro d’Italia, mistrzostwa krajowe, całkiem dobre Tour de France zwieńczone wygraną etapową, 4. miejsce w Mistrzostwach Świata, etap i klasyfikacja generalna PostNord Danmark Rundt – Tour of Denmark, a teraz także triumf w BEMER Cyclassics – tak wyglądają ostatnie miesiące Madsa Pedersena. Duńczyk z pewnością może być zadowolony z obecnej formy, choć jak sam przyznaje nie spodziewał się, że utrzyma ją aż tak długo.

Nie powiedziałbym, że jestem nie do pokonania, ale forma jest zaskakująco dobra. Już podczas Touru pracowaliśmy nad dobrą dyspozycją, aby pojechać na Mistrzostwa Świata w pełni sił. Teraz po prostu korzystam z tego co wypracowaliśmy. Zobaczymy, jak długo uda mi się to utrzymać. Będę ścigać się dalej, aż to się skończy. Staramy się wyciągnąć z tego jak najwięcej, dzień po dniu, dopóki nie pęknę

— opowiadał dziennikarzom w Hamburgu 27-letni Mads Pedersen.

Duńczyk kolejny raz pokazał podczas BEMER Cyclassics, że nazywanie go sprinterem to gigantyczne uproszczenie i błąd. Specjalista od wyścigów jednodniowych, a także pomniejszych etapówek, w końcówce wykonał fantastyczną pracę i długim finiszem na wymęczenie najpierw skasował niewielki odjazd, a następnie zdołał obronić się przed sprinterami.

Trzej rywale [Yves Lampaert, Nils Politt i Brandon McNulty – przyp. red.] wciąż mieli przewagę na ostatnim kilometrze. Chciałem tylko przeskoczyć, ponieważ nie wiedziałem, czy dogonimy ich w sprincie. Poszedłem na pełny gaz i nie wiedziałem, co się dzieje za mną. Danny van Poppel z tyłu ruszył szalenie mocno, ale na szczęście to co sobie wypracowałem wystarczyło, aby wygrać

— zakończył Mads Pedersen.

Poprzedni artykułTour de l’Avenir 2023: Mieszane uczucia Michała Pomorskiego po 4. miejscu na pierwszym etapie [wypowiedzi]
Następny artykułLorenzo Fortunato przejdzie do zespołu z World Touru
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments