fot. Saudi Tour / Charly Lopez

Simone Consonni i Max Walscheid nie będą od przyszłego sezonu reprezentować barw Cofidisu. Obaj zawodnicy zdecydowali się na zmianę otoczenia – Włoch podpisał kontrakt z Lidl-Trek, a Niemiec przeszedł do Team Jayco AlUla.

Z końcem bieżącego sezonu, z francuską ekipą Cofidis pożegnają się dwaj dynamiczni zawodnicy – Simone Consonni oraz Max Walscheid – którzy w nowych ekipach będą skupiali się głównie na pomaganiu swoim liderom. Włoch podpisał dwuletni kontrakt z ekipą Lidl-Trek – w jej składzie na przyszły rok znaleźli się między innymi Mads Pedersen oraz zwycięzca cyklamenowej koszulki z tegorocznego Giro d’Italia, Jonathan Milan.

– Propozycja z Lidl-Trek nadeszła w idealnym momencie mojej kariery. Wierzę, że dokonałem świetnego wyboru, by pokazać swój potencjał jako kolarza i gracza zespołowego. Czuję, że mogę znów się rozwijać, być bardziej regularnym i stać się ważnym zawodnikiem w kontekście wypełniania celów ekipy. Praca nad sobą, by osiągnąć tę pozycję, będzie moim priorytetem. Pomoc innym czyni mnie szczęśliwszym, niż posiadanie własnej wolności. To podejście, które na przestrzeni lat wiele osób we mnie dostrzegło i w Lidl-Trek chcę je rozwijać

– powiedział Simone Consonni w komunikacie prasowym ekipy.

Włoch w tym roku zanotował wiele solidnych rezultatów w sprintach – finiszował w czołówkach etapów Giro d’Italia czy Tirreno-Adriatico, a także zwyciężył na odcinku Saudi Tour.

Z dobrej strony w tym roku pokazywał się również Max Walscheid, zajmując wysokie lokaty między innymi w Tour de Pologne, a także wyścigach jednodniowych, jak chociażby Paryż-Roubaix, gdzie uplasował się na 8. pozycji. Nowa ekipa Niemca – Team Jayco AlUla – będzie chciała wykorzystać jego imponujące warunki fizyczne w pociągu sprinterskim Dylana Groenewegena, a także w swoim składzie na wiosenne wyścigi jednodniowe.

– Szukaliśmy kogoś, kto wzmocni pociąg Dylana i grupę kolarzy na północne klasyki. Max pasuje do tego idealnie. Jest dokładnie takim kolarzem, którego szukaliśmy. Jest bardzo mocnym rozprowadzającym, który pokazał, że potrafi jednocześnie świetnie radzić sobie w wiosennych klasykach. Jest doświadczony i słyszeliśmy wiele dobrych rzeczy o jego charakterze. Wierzę, że dobrze odnajdzie się w drużynie i pozwoli nam na zrobienie kolejnego kroku naprzód

– mówił Brent Copeland, menedżer generalny Team Jayco AlUla.

– Mam swoje ambicje dotyczące wyników, ale liczę na to, że będę również jednym z kluczowych pomocników. Ostatnio rozwijałem się z roku na rok i jest to również mój cel w Team Jayco AlUla – rozwijać się i pokazać najlepszego siebie. Jestem sprinterem, klasykowcem i czasowcem – dopóki szosa nie wznosi się na bardzo, to mój teren, szczególnie na brukach i przy wietrze. Jestem doświadczony we wspieraniu kolegów z drużyny, czytaniu wyścigu i byciu we właściwym miejscu, w odpowiednim czasie. W tym chciałbym pomóc moim zespołowym kolegom

– mówił Max Walscheid.

Obaj zawodnicy podpisali dwuletnie umowy, które będą obowiązywały od początku 2024 roku.

Poprzedni artykułMathieu van der Poel pokaże tęczę w najbliższą niedzielę!
Następny artykułBen Tulett zawita w kolejnym dużym zespole
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments