Sukcesem ucieczki zakończył się pierwszy etap Małopolskiego Wyścigu Górskiego, zakończonego podjazdem pod Górę Chełm. Na stokach myślenickiego podjazdu walkę o zwycięstwo stoczyli Maciej Paterski (Voster ATS Team) i Tomas Jakoubek (ATT Investments). Ostatecznie triumfował w niej Czech, zostając tym samym nowym liderem wyścigu.
Zwycięski odjazd
Walka o zabranie się w ucieczkę była dziś bardzo zacięta. Od startu peleton był aktywny i wielu zawodników próbowało oderwać się od grupy, jednak wszystkie akcje prędzej czy później były kasowane. Przewagę wypracowali sobie dopiero dwaj Duńczycy – Martin Szokody i Lukas Lund Sorensen, którzy po niespełna 50 kilometrach etapu zostali doścignięci przez kontratakującą grupę, w składzie której znaleźli się między innymi: Jakub Kaczmarek (HRE Mazowsze Serce Polski), Maciej Paterski (Voster ATS Team), Szymon Tracz (Santic-Wibatech), Piotr Maślak (KK Tarnovia Tarnowo Podgórne) oraz kolarz drużyny lidera, Tomas Jakoubek (ATT Investments).
– Od początku było wiele ataków, dzisiaj z dwoma kolegami mieliśmy za zadanie zabierać się w te odjazdy. Ta ucieczka była naprawdę solidna, z wieloma dobrymi zawodnikami. Szybko zdobyliśmy przewagę 4 minut, więc myślałem trochę, że to dojedzie do mety i tak też się stało
– przyznał Maciej Paterski z Voster ATS Team.
– Na początku etapu kontrolowaliśmy ucieczkę, chcieliśmy by była ona niezbyt duża i bez bardzo mocnych zawodników. Starałem się doścignąć jednego chłopaka z lokalnego polskiego zespołu i nagle zobaczyłem, że Maciej i „Bobo” (Jakub Kaczmarek) są ze mną. Wypracowaliśmy sobie sporą przewagę i odjechaliśmy
– mówił nam Tomas Jakoubek po zakończeniu rywalizacji.
Ekipa ATT Investments była dziś w bardzo dobrej sytuacji – dzięki obecności Jakoubka w odjeździe, kolarze czeskiej formacji byli „zwolnieni” z pracy na czele peletonu (choć momentami również gonili czołówkę). Sam Jakoubek przez większość etapu jechał natomiast bez zmian, ponieważ kilka minut za nim, w peletonie, utrzymywał się lider ATT Investments i klasyfikacji generalnej Małopolskiego Wyścigu Górskiego – Marton Dina.
W czołówce aktywnie jechał Maciej Paterski – to właśnie ataki kolarza Voster ATS Team podzieliły ucieczkę. Najpierw na podjeździe pod Stare Rybie, a następnie na wspinaczkach w Węglówce i Kobielniku, gdzie na czele pozostało już tylko trzech kolarzy – oprócz Paterskiego, byli to Tomas Jakoubek i Jakub Kaczmarek.
– Na podjeździe pod Kobielnik byliśmy już we trzech i mieliśmy minutę i 10 sekund przewagi – wtedy trochę zwątpiłem. Po Kobielniku zaczęliśmy mocno pracować na płaskim i przewaga urosła, więc myślałem już o finiszu
– powiedział Maciej Paterski.
Na ostatnich kilometrach rzeczywiście doszło do pojedynku uciekinierów. W środkowej części podjazdu, kontakt z czołówką stracił Jakub Kaczmarek. W walce pozostało więc już tylko dwóch kolarzy – Maciej Paterski i Tomas Jakoubek.
– Liczyłem dzisiaj na wygraną, trafiłem w fajny odjazd. W końcówce zostało nas dwóch – najpierw ja zaatakowałem, Czech mi poprawił. Niestety był o wiele świeższy dzisiaj, bo prawie 100 kilometrów jechał bez zmian w ucieczce, miał lidera z tyłu, więc w tej końcówce miał o wiele świeższe nogi ode mnie
– mówił Maciej Paterski.
– Wciąż nie mogę w to uwierzyć, zupełnie się tego nie spodziewałem. Braliśmy taki scenariusz pod uwagę, ale nie wierzyłem, że inne drużyny pozwolą nam zabrać się w ucieczkę. Mogłem jechać pasywnie, ale w końcówce pracowałem z Maciejem Paterskim. Widziałem, że chłopaki mają ciężko, więc w siebie uwierzyłem. Gdy Maciej zaatakował na najstromszym fragmencie Góry Chełm, straciłem około 10 metrów, ale potem do niego dojechałem i przyspieszyłem. Byłem w stanie utrzymać prowadzenie aż do mety
– opisywał Tomas Jakoubek, dla którego dzisiejsze zwycięstwo było pierwszym triumfem UCI w karierze.
Trzecie miejsce zajął dziś Jakub Kaczmarek, wracający do dobrej dyspozycji po przerwie spowodowanej złamaniem obojczyka.
– Nie czułem za bardzo nóg w tej ucieczce, dlatego jechałem tak „na pół gwizdka”, starałem się zachować na koniec jak najwięcej sił, nie udało się niestety przyjechać w pierwszej grupie. Skurcz mnie złapał na dwa kilometry do mety, prostowało mi nogę, byłem wyjechany do końca. Walczymy dalej
– podsumował kolarz HRE Mazowsze Serce Polski.
W pierwszej części sezonu z problemami zdrowotnymi borykał się też Maciej Paterski.
– Cieszę się, że moja dyspozycja jest coraz lepsza, bo początek sezonu był dla mnie ciężki. Dwa razy chorowałem i miałem sporo przerwy, więc miałem dużo zaległości jeśli chodzi o dyspozycję, ale teraz z wyścigu na wyścig jest coraz lepiej i przed zbliżającymi się mistrzostwami Polski jestem optymistycznie nastawiony
– mówił.
Po dzisiejszym etapie w klasyfikacji generalnej prowadzi Tomas Jakoubek, mający 23 sekundy przewagi nad Maciejem Paterskim i niewiele ponad pół minuty nad swoim zespołowym kolegą, Martonem Diną. Ekipa ATT Investments w kolejnych dniach będzie chciała wykorzystać obecność dwóch kolarzy w ścisłej czołówce klasyfikacji generalnej, by utrzymać białą koszulkę lidera do końca rywalizacji.
W pierwszej dziesiątce „generalki” plasują się też Marcin Budziński (HRE Mazowsze Serce Polski; 6.), Piotr Brożyna (Voster ATS Team; 8.) oraz Jakub Kaczmarek (10.). Jutrzejszy etap będzie prowadził z Wieliczki do Nowego Targu, gdzie można spodziewać się finiszu z przerzedzonego peletonu, ale… kto wie – być może o zwycięstwo znów powalczą dzielni uciekinierzy?
Z Małopolskiego Wyścigu Górskiego, Kacper Krawczyk