fot. Getty Images / Groupama-FDJ

Utalentowany Romain Grégoire (Groupama-FDJ) okazał się najlepszy w trudnej końcówce drugiego etapu 4 Jours de Dunkerque i sięgnął po zwycięstwo, pokonując Ethana Vernona (Soudal – Quick Step) i Benoit Cosnefroy (AG2R Citroen Team).

Drugi etap 4 Jours de Dunkerque prowadził po 170-kilometrowej trasie z Compiègne do Laon. Nazwa miasta startowego może brzmieć znajomo – to właśnie tam rokrocznie rozpoczyna się wyścig Paryż-Roubaix. Tym razem kolarze omijali bruki, a przeszkodami wyznaczonymi przez organizatorów były krótkie podjazdy, jak: Mont Berny (2,4 km; 3,3%), Mortefontaine (1,5 km; 3,5%), Le Hameau du Mont Hussard (2,3 kml 4%) Longueval Barbonval (1,7 km; 5,4%) czy dwie wspinaczki w Laon – pierwsza 600-metrowa (9,8%) oraz finałowy, 2-kilometrowy podjazd (4,1%), na którym ulokowano metę dzisiejszych zmagań.

Z powodu wczorajszej kraksy, do drugiego etapu nie przystąpili między innymi Arnaud De Lie (Lotto Soudal) i Gleb Syritsa (Astana Qazaqstan Team).

fot. procyclingstats.com

Chwilę po starcie od peletonu oderwało się sześciu kolarzy, którzy utworzyli dzisiejszą ucieczkę dnia. Wśród nich byli: Tuur Dens (Team Flanders – Baloise), Ceriel Desal (Bingoal WB), Pier-Andre Cote (Human Powered Health), Logan Currie (Bolton Equities Black Spoke), Samuel Leroux (Van Rysel – Roubaix Lille Metropole) i Damien Girard (Nice Metropole Cote d’Azur).

Uciekinierzy odjechali peletonowi na około 4 minuty – główna grupa nie zamierzała dziś odpuścić odjazdu, jednak harcownicy mogli powalczyć o punkty na górskich i lotnych premiach. Pierwsze bezwzględnie wygrywał Tuur Dens, natomiast na lotnych finiszach najszybsi byli Pier-Andre Cote i Samuel Leroux. Niespełna 60 kilometrów przed kreską, przewaga odjazdu wynosiła 2,5 minuty, jednak – za sprawą licznych przyspieszeń na czele peletonu – szybko stopniała do kilkudziesięciu sekund.

Próby porwania peletonu na rantach – mimo mocnej pracy takich ekip, jak: Soudal – Quick Step, Intermarche-Circus-Wanty, Team Arkea Samsic czy TotalEnergies – zakończyły się niepowodzeniem.

W międzyczasie kontakt z ucieczką stracił Tuur Dens, a inicjatywę na czele głównej grupy przejęli kolarze Equipo Kern Pharma. Hiszpańska formacja dyktowała solidne tempo, jednak odjazd – z którego odpadł Damien Girard – wciąż utrzymywał niespełna minutową przewagą. Z czasem w czubie peletonu można było dostrzec również koszulki takich ekip, jak Uno-X Pro Cycling Team czy Jumbo-Visma. Rozpoczynając ostatnie 10 kilometrów zmagań, ucieczka wciąż jechała minutę przed pościgiem.

Na dojeździe do pierwszej ścianki w Laon, peleton znacznie zbliżył się do czterech uciekinierów, jednak ci przetrwali stromiznę na czele wyścigu. Kontakt z kompanami odjazdu stracił Samuel Leroux – z tyłu również doszło do licznych przetasowań. Od peletonu oderwała się bowiem kilkuosobowa grupa, nadrabiając kilka sekund nad rywalami. Współpraca w grupie pościgowej nie układała się najlepiej, co zamierzali wykorzystać trzej dzielni uciekinierzy.

Około kilometr przed metą, z czołówki odpadł Ceriel Desal, a jego miejsce w odjeździe zajął Victor Lafay (Cofidis). Ucieczka z Francuzem została doścignięta niespełna 200 metrów przed kreską, kiedy z peletonu wystrzelił młody Romain Grégoire (Groupama-FDJ). Utrzymał on prowadzenie i sięgnął po zwycięstwo na drugim etapie 4 Jours de Dunkerque, będące jednocześnie jego pierwszym triumfem w zawodowej karierze. Podium uzupełnili Ethan Vernon (Soudal – Quick Step) i Benoit Cosnefroy (AG2R Citroen Team).

Nowym liderem wyścigu został jeden z dzisiejszych uciekinierów, Samuel Leroux.

Wyniki drugiego etapu 4 Dni Dunkierki 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2023: Tao Geoghegan Hart ucierpiał w kraksie i opuszcza wyścig [wideo]
Następny artykułGiro d’Italia 2023: Pascal Ackermann wygrywa sprinterską potyczkę
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments