45,6 kilometra na godzinę – taki komunikat otrzymaliśmy na temat średniej 3. etapu La Vuelta Femenina by Carrefour.es tuż po zakończeniu rywalizacji. Jeśli tylko nie nastąpił w tym jakiś błąd to najprawdopodobniej byliśmy świadkami najszybszego odcinka w historii kobiecego kolarstwa.
Monitorowanie tego typu rekordów nie jest proste, bowiem nie istnieje jedna baza śledząca absolutnie wszystkie kobiece wyścigi w historii. Przeglądając jednak statystyki w serwisie Procyclingstats można znaleźć informację na temat średnich prędkości poszczególnych wyścigów i na tym bazując wszystko wygląda na to, że dzisiejszy etap mógł być rekordowym.
W tegorocznym kalendarzu Women’s World Touru dotychczas najszybszy był 4. etap UAE Tour, którego średnia wynosiła… 40.131km/h. Cały zeszły rok? Pierwszy odcinek Tour de France Femmes wykręcił 43km/h. Przegląd z ostatniej dekady? Mocno szukając znalazłem brytyjski klasyk Prudential RideLondon Classique z 2017 roku, gdzie panie miały się ścigać ze średnią 44.47km/h. Innymi słowy to nadal przeszło kilometr na godzinę wolniej niż dzisiejszy etap La Vuelta Femenina.
Oczywiście na taki stan rzeczy wpływ miał bardzo silny wiatr, który momentami wiał z boku, ale innymi wspierał zawodniczki wspierając je podmuchami w plecy. Mimo wszystko średnia 45,6km/h może robić wrażenie na dystansie 157,8km, który to 29 pierwszych pań pokonało w 3 godziny, 27 minut i 38 sekund. Robi wrażenie.
😱 ¿Alguien ha dicho velocidad?
⚡🌪 Today the cyclists are flying!#LaVueltaFemenina pic.twitter.com/i1YCzomOCd
— La Vuelta Femenina by Carrefour.es (@LaVueltaFem) May 3, 2023