fot Vuelta a Espana

Z jednej strony do dzielenia licencji World Tour na kolejny trzyletni okres został jeszcze szmat czasu, z drugiej jednak już na koniec lutego widać kto będzie o nie walczył, a komu może być naprawdę ciężko. Jak wygląda temat spadków i awansów na początku nowego cyklu trzyletniego?

Za nami 2 miesiące egzystowania z pierwszym w historii World Tourem, w którym znalazły się zespoły wyłonione na podstawie czystego kryterium sportowego – punktów rankingowych. Dotychczas licencje potrafiły być sprzedawane, przechodzić z rąk do rąk, a gdy nikt nie upadał to przez lata znajdować się w stałej puli ekip. Pierwszy cykl trzyletni, czyli 2020-22, przyniósł wiele kontrowersji – niejedna drużyna obudziła się na ostatnią chwilę, a działania włodarzy tych zespołów często były nerwowe. Czy okres 2023-25 będzie inny? O tym dowiemy się za wiele miesięcy, ale spójrzmy jak wygląda ranking po pierwszych 2 miesiącach.

Piszący dla Lanterne Rouge Raul Banqueri od samego początku cyklu trzyletniego monitoruje sytuacje przygotowując co rusz aktualizacje rankingu. W tym obejmującym pierwsze 2 miesiące na czołowych osiemnastu lokatach mamy… praktycznie w komplecie „stary” World Tour. Dobrze punktują ponownie Lotto Dstny i Israel – Premier Tech, a jedyną zmianą byłaby Team Arkéa Samsic w miejsce Astana Qazaqstan Team. Rzecz jasna nie ma co się do tego przywiązywać – taki Alpecin-Deceuninck niedługo zapewne będzie piął się w górę, ale widać już pewne tendencje.

W pierwszym 3-letnim cyklu do utrzymania się w World Tourze wystarczało 15 tysięcy punktów. 20% z tego już dziś, po 2 z 36 miesięcy ma takie UAE Team Emirates, które może mieć kompletnie w nosie system spadków i awansów – dobre ekipy nie muszą się bowiem niczym martwić. Pod koniec grupy World Teamów widać jednak praktycznie wszystkie francuskie zespoły – te już ostatnio miały problemy, a nowy okres może być dla nich ponownie trudnym czasem pełnym nerwowych momentów.

W rankingu widać także, że choć oficjalnie World Tour jest otwarty na nowe ekipy to jednak w wyniku działania obligatoryjnych dzikich kart inne Pro Teamy nie mają łatwo, by podjąć walkę z Lotto Dstny, Israel-Premier Tech czy TotalEnergies. Wciąż mamy do czynienia z systemem, który promuje pewne status quo w kolarstwie, choć teoretycznie nie tak miało być.

Kto do potencjalnego spadku?
Już przed sezonem w naszych predykcjach pisaliśmy, że utrzymanie się w World Tourze może być ogromnym problemem dla Astana Qazaqstan Team i zdaje się, że ten stan się potwierdza. Temu zespołowi obecnie bardzo brakuje głębi w składzie i kolarzy zdolnych do notowania dużych zdobyczy punktowych.

Nieciekawie wygląda także sytuacja Team DSM – choć obecnie holenderski zespół jest nad kreską to jest to nieco zaburzony obraz – 300 z 814 punktów pochodzą z wygranej Mariusa Mayrhofera w Cadel Evans Great Ocean Road Race. Ten wynik to był jednak prawdopodobnie pojedynczy wystrzał, a ekipa ta musi liczyć, że takie będą się powtarzać oraz na to, że Romain Bardet pociągnie swoich młodszych kolegów do sukcesów.

Nieciekawie wreszcie wygląda także los Team Arkéa Samsic – francuski zespół po zwolnieniu Nairo Quintany stracił kolarza, który był niejako generatorem masy punktów rankingowych. Ekipa ta potrafi jednak odnaleźć się w mniejszych wyścigach i zapewne dzięki temu będzie lawirowała gdzieś na granicy spadku z World Touru i utrzymania.

Źródło statystyk:

Poprzedni artykułPoza czasem – zapowiedź Strade Bianche 2023
Następny artykułTiesj Benoot: „Dziwnie byłoby powiedzieć, że przyjeżdżam po pierwszą dziesiątkę”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
klm
klm

Patrzenie na trzyletni ranking przed pierwszymi monumentami i GT to trochę jak prognozowanie wyników wyborów na podstawie wyników z osiedlowej komisji wyborczej 🙂

Andrzej
Andrzej

Ten pierwszy rok będzie w mojej opinii mocno „na rozpoznanie” kogo na ile stać.

Już na początku widać, że drużyny z Francji – Arkea, AG2R, Cofidis czy drużyna Total Energies z drugiej dywizji znajdują się w drugiej części umownej tabeli. Ale w ich przypadku trzeba mieć na wzglądzie fakt, że póki co odbyło się mało wyścigów .1 we Francji i Belgii, gdzie praktycznie nie będą mieli konkurencji i będą walczyć tylko między sobą.

Lotto dobrze zaczęło sezon, ale w ich przypadku, podobnie jak Israela, nie ma czasu na przestoje, bo walczą o automatyczne zaproszenia na wyścigi WT w kolejnym roku. Co więcej Lotto ma czysty i klarowny plan na zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc wśród drużyn drugiej dywizji, a ten plan to nikt inny jak Arnaud de Lie, który już w tym roku zdobył ponad 600 punktów UCI. Znajdując wsparcie w Milanie Mentenie i licząc na dobre sprinty Caleba Ewana, a także mając w drużynie dobrych zawodników na pagórtkowate jednodniówki jak van Gils, Kron, czy mocny w Belgii Campenaerts nie powinni mieć problemu z punktowaniem. Israel nie ma takich zawodników, ale mogą liczyć, że przynajmniej na kilka dobrych wyścigów będzie stać doświadczonych Woodsa, Fuglsanga czy Nizzolo. Nie bez powodu bliski podpisania kontraktu ma być Domenico Pozzovivo, który nie będzie wygrywał worldtourowych etapówek, ale jeżeli forma będzie podobna jak rok temu, to ma szanse na miejsca w czołowych 10, co ma swoje odzwierciedlenie w punktach UCI.

Astana to naturalny kandydat do spadku i jeżeli nie poczynią wyraźnych wzmocnień w przyszłym roku to nie widzę możliwości, żeby w 2026 dalej byli drużyną z czołowej dywizji. Podobnie może być w sytuacji Team DSM, który opiera się na kilku zawodnikach.

Dobrze sezon zaczęły drużyny, które nie były do końca spokojne w poprzednim cyklu – Movistar oraz EF Education, ale trzeba pamiętać, że te drużyny liczą głównie na dobre występy w wyścigach najwyższej rangi, nie biorać udziału w praktycznie żadnych wyścigach jednodniowych niższych kategorii w Belgii czy Francji.

O ile faktycznie jest jeszcze wcześnie na jakieś bardziej wiążace wnioski, tak myślę, że po kampanii wiosennych klasyków i po pierwszych większych tygodniówkach będzie można zdecydowanie więcej powiedzieć o punktach i perspektywach.