Kadr z transmisji w Eurosport Playerze

Na 16km przed metą Strade Bianche Donne doszło do bardzo kuriozalnej sytuacji. Między jadącą na czele Kristen Faulkner a goniącą ją Demi Vollering… znalazł się spłoszony koń, który chwilę później upadł na zakręcie.

Są takie tematy, o których ciężko coś napisać. Ten bez wątpienia jest takim – to po prostu trzeba zobaczyć. Na szczęście uwiecznione przez kamery zdarzenie nie zatrzymało żadnej z zawodniczek, a Demi Vollering (Team SD Worx) sięgnęła ostatecznie po zwycięstwo w Strade Bianche Donne. Pełną relację przeczytają Państwo w naszym portalu pod tym linkiem.

Koń z toskańskiego wyścigu nie jest pierwszym tego typu zdarzeniem. Co bardziej pamiętliwi kibice mogą wspominać chociażby kuce pomiędzy uciekinierami podczas Tour de Pologne czy krowy, które przeszkodziły peletonowi podczas Tro-Bro Léon.

Poprzedni artykułEgan Bernal wróci do ścigania pod koniec marca?
Następny artykułStrade Bianche 2023: Tom Pidcock potwierdził talent, klasę i umiejętności
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Budyniowaty
Budyniowaty

Spoiler alert! Koń został w końcu zwalony, a może zwalił się sam.