fot. Billy Lebelge / Soudal – Quick-Step

Po wczorajszym pojedynku Juliana Alaphilippe’a i Davida Gaudu, zwieńczonym dwuosobowym finiszem, kibice mają prawo być spragnieni dogrywki. Ta nadejdzie już dzisiaj w Faun Drôme Classic.

Trasa

Rywalizacja we francuskich klasykach przeniesie się dziś na wschód od Rodanu, do miasta Étoile-sur-Rhône, gdzie rozpoczną się i zakończą zmagania w Faun Drôme Classic. Trasa niedzielnego wyścigu będzie prostsza od tej, na której zawodnicy rywalizowali w Faun Ardèche Classic.

Oba wyścigi mają jednak kilka podobieństw – jednym z nich jest fakt, że są one rozgrywane na rundach. Pierwsza pętla przygotowana przez organizatorów będzie mierzyła niewiele ponad 40 kilometrów. Zawodnicy pokonają ją dwukrotnie – tyle samo razy będą musieli zmierzyć się z takimi podjazdami, jak: Mur d’Eurre (1 km; 6,7%), Mur d’Allex (0,7 km; 8,4%), Plateau du Soulier (0,5 km; 6,8%) i Côte Chaude (0,6 km; 5,3%; linia mety), które nie powinny mieć żadnego wpływu na końcowe rozstrzygnięcia.

Po przejechaniu dwóch rund, kolarze ponownie podjadą pod Mur d’Eurre i Mur d’Allex. Niedługo po zjeździe z drugiego wzniesienia, zawodnicy zaczną wspinać się pod Col du Deves (4,2 km; 4,5%), po zjeździe z którego nastąpi podjazd Col de la Grande Limite (3,9 km; 6,6%), gdzie niektórzy zawodnicy rzeczywiście mogą być już „na limicie”. To właśnie tam w ubiegłym roku jeden ze swoich ataków przypuścił Jonas Vingegaard, późniejszy triumfator wyścigu.

Od tamtego momentu szosa na zmianę będzie wznosić się i opadać. Organizatorzy zaplanowali na trasie takie wspinaczki, Côte des Roberts, którego nachylenie przez ostatni kilometr utrzymuje się na poziomie 10%, a także Côte de Grane (1,7 km; 5,4%) i pokonywaną wcześniej sekwencję Mur d’Allex-Plateau du Soulier.

Końcówka będzie bardzo techniczna – na 750 metrów do mety kolarze przejadą przez rondo, na którym skręcą w lewo. Następnie, po zaledwie 150 metrach jazdy na wprost, ponownie zmienią kierunek jazdy – udadzą się w prawo i rozpoczną finałową wspinaczkę – Côte Chaude. Podjazd ma 600 metrów i zaczyna się wymagającym, 14-procentowym fragmentem. Z czasem wzniesienie stopniowo się wypłaszczy – 200 metrów przed kreską nachylenie będzie wynosiło zaledwie 2%.

Pogoda

Głównym czynnikiem atmosferycznym, który będzie miał wpływ na rywalizację w Faun Drôme Classic, będzie południowy wiatr, osiągający prędkość do 50 km/h. Może doprowadzić on do porwania się peletonu – z pewnością podmuchy będą odgrywały też istotną rolę na wspinaczkach. Podczas podjazdów pod Col de la Grande Limite, Mur d’Allex czy Plateau du Soulier, wiatr będzie czołowy, podobnie jak na dojeździe do finałowej wspinaczki, co może utrudnić samotne akcje.

Faworyci i scenariusze
Powtórka z rozrywki

Zaciętą walkę o zwycięstwo we wczorajszym Faun-Ardèche Classic stoczyli między sobą Julian Alaphilippe (Quick-Step Alpha Vinyl) i David Gaudu (Groupama-FDJ), którzy na podjazdach byli zdecydowanie najmocniejsi. Obu zawodnikom pasuje również trasa Faun Drôme Classic i, jak na razie, nic nie stoi na przeszkodzie, by ponownie między sobą rozstrzygnęli oni losy wygranej. Francuzi znów dysponują bardzo mocnymi zespołami – w barwach ekipy Soudal – Quick-Step zobaczymy takich kolarzy, jak: Ilan Van Wilder, Andrea Bagioli, James czy Rémi Cavagna, a w składzie Groupama-FDJ znaleźli się między innymi młodzi Lenny Martinez i Romain Grégoire, a także Quentin Pacher.

Podobnie jak w sobotnim wyścigu, aktywna może być też ekipa Trek-Segafredo, której liderem ponownie powinien być Mattias Skjelmose. Utalentowany Duńczyk, który wywalczył wczoraj trzecią pozycję, wielokrotnie pokazał, że w pagórkowatych, francuskich wyścigach czuje się jak ryba w wodzie. Oprócz niego w Faun Drôme Classic wystartują między innymi Quinn Simmons czy Natnael Tesfatsion, którzy, w przypadku problemów Skjelmose, również mogą przejąć rolę lidera.

Inni też mają szansę

We francuskim klasyku wystartuje jednak trochę więcej drużyn niż tylko trzy. Z bardzo aktywnej strony zaprezentowali się wczoraj kolarze Cofidisu – Guillaume Martin próbował atakować z grupy pościgowej, a dynamiczny Victor Lafay ostatecznie finiszował na czwartej pozycji, przegrywając w sprincie z Mattiasem Skjelmose. Francuski duet z Cofidisu, przy wsparciu solidnego Anthony’ego Pereza, ponownie może namieszać w czołówce.

To samo tyczy się takich zawodników, jak: Esteban Chaves (EF Education-EasyPost), Maxim Van Gils (Lotto Dstny) czy Lorenzo Rota (Intermarche – Circus – Wanty), którzy we wczorajszym Faun-Ardèche Classic również pokazywali dobrą dyspozycję, raz po raz atakując z grupy pościgowej. Ekipa Intermarche może liczyć też na rewelacyjnego na początku sezonu Ruiego Costę, który wczoraj zajął 9. miejsce, a także Liliana Calmejane’a.

Mocnymi składami dysponują też ekipy Israel – Premier Tech i BORA-hansgrohe, które sobotniego wyścigu nie mogły zaliczyć do udanych. Dziś będą miały one kolejną szansę na dobry wynik, o który mogą pokusić się tacy kolarze, jak: wytrzymali Stephen Williams, Simon Clarke, Corbin Strong czy bardzo dobrze radzący sobie na krótkich i stromych podjazdach (nieco gorzej na zjazdach) Michael Woods. Jeśli chodzi natomiast o ekipę BORA-hansgrohe, warto zwrócić szczególną uwagę na: Sergio Higuitę, Jaia Hindleya i młodego Ciana Uijtdebroeksa. Pomagać będzie im Cesare Benedetti – ponownie jedyny Polak na liście startowej.

Wśród pozostałych faworytów do zajęcia wysokich pozycji, warto wspomnieć o takich zawodnikach, jak: Felix Gall, Andrea Vendrame (AG2R Citroen Team), Pierre Latour (TotalEnergies), Diego Ulissi, Davide Formolo (UAE Team Emirates), Torstein Træen (Uno-X Pro Cycling Team) czy Marco Tizza (Bingoal WB).

Transmisja z Faun Drôme Classic będzie dostępna od 13.25 w Eurosporcie Extra/GCN+.

Poprzedni artykułTour du Rwanda 2023: Henok Mulubrhan z etapem i cały wyścigiem
Następny artykułUAE Tour 2023: Adam Yates królem Jabel Hafeet, generalka dla Remco Evenepoela
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments