Po 17 latach w kolarskim świecie na rozbrat z zawodowym sportem zdecydował się Szymon Rekita. 29-latek poinformował o tym za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Ten rok zacząłem inaczej niż ostatnie 17 lat mojego życia. Zdecydowałem się zakończyć moją przygodę z rowerem. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do mniejszych lub większych sukcesów
— napisał polski zawodnik.
Szymon Rekita był bardzo utalentowanym zawodnikiem już w niższych kategoriach wiekowych. Jako junior został mistrzem Polski w jeździe indywidualnej na czas w 2012 roku, Mistrzostwa Europy zakończył wówczas na 6. pozycji. Złoto w tej specjalności zdobył też wśród orlików w 2014 roku, a następnie wyjechał do Włoch. Tam ścigał się z sukcesami w barwach amatorskiej ekipy GFDD Altopack, a także miał okazję odbyć staż na poziomie World Tour w barwach Trek Factory Racing.
W 2017 roku Szymon trafił do Leopard Pro Cycling, w którym ścigał się przez 4 sezony. W barwach luksemburskiej drużyny Polak wygrał m.in. królewski etap i klasyfikację generalną Tour of Antalya 2019 czy był 5. w Skoda-Tour de Luxembourg. Kolejnym etapem kariery Rekity był jednak nie awans do wyższych dywizji, a przyjście do naszego krajowego zespołu Voster ATS Team, gdzie ścigał się przez 2 ostatnie lata swojej kariery.
W biało-zielonych barwach Szymon Rekita radził sobie naprawdę dobrze. Wygrał generalkę Tour of Szeklerland, zgarnął 2 etapy Tour of Bulgaria, a przede wszystkim zdobył swój upragniony medal Mistrzostw Polski elity – w 2022 roku zgarnął od razu dwa – najpierw brąz w jeździe indywidualnej na czas, a następnie srebro w wyścigu ze startu wspólnego.
Fatalne info… HRE kontraktuje szrot a Rekita kończy
szkoda. mógłby jeszcze pojeździć. może jakiś wywiad z którego dowiedzielibyśmy się o powodach takiej decyzji? 😉
Jarek – mówił kiedyś, że daje sobie określony czas na wbicie do WT i jeśli się nie uda to kończy.
Pompa, w pierwszej kolejności to chyba powinieneś zaznaczyć, że to Voster zrezygnował z tego kolarza.
Kristoff, Ja patrzę na polski peleton szerszym okiem. Jeżeli polskie grupy CT zatrudniają beznadziejnie słabych kolarzy zagranicznych, a nie znajdują tam zatrudnienia Paluta, Bernas, Rekita to nie jest dobrze. Nasz peletonik jest rozpaczliwie słabiutki, już w rankingu UCI jest dno a w 2013 byliśmy na 10 miejscu. Odejdą Kwiato, Majka, Bodi i będzie pustynia. Młode talenty tracimy, PZKol. to kabaret. Dramat…
Rozumiem powody. Powodzenia w życiu.!
Nasz peleton zmierza w kierunku równania się z amatorami i juz gorzej byc nie może. .Za nie dlugo beda w nim jeździć sami synowie bogatych tatusiów łożacych na pasje dziecka .
Mistrzostwa Polski sa jak wyscigi ŻTC
W grupach zawodowych zarabia sie mniej niz u Szczepana w Servisco 25lat temu.
Kolarstwo światowe zaczyna byc sportem wytrenowanych 20latkow gdzie majac 29 lat jestes juz stary i bez perspektyw.
Szkoda życia na polskie pro cycling ktore jest klubem LZS z oklejonymi busami i kontem na Facebooku .