fot. Szymon Gruchalski / Tour de Pologne

W przyszłym roku w zagranicznych ekipach obejrzymy całą masę polskich zawodników. O ile o naszych przedstawicielach w World Tourze czy Pro Teamach już pisaliśmy w ramach tekstów o tych drużynach, o tyle teraz pora skupić się na zawodnikach, których będziemy mogli oglądać w ekipach kontynentalnych czy w przypadku najmocniejszych państw także amatorskich.

W Naszosowym podsumowaniu sezonu opisywaliśmy losy ledwie szóstki biało-czerwonych. W zapowiedzi, która co prawda obejmie zdecydowanie szersze grono, bo w wielu wypadkach nastąpi zwyczajnie kronikarskie wspomnienie, tych kolarzy jest już kilkunastu. Wielu młodych zawodników zdecydowało się po tym sezonie wyjechać za granicę, gdzie ma nadzieję zdobyć cenne doświadczenie i wyniki, dzięki czemu zapracują w przyszłości na kontrakty w lepszych zespołach.

Szczególnie warto będzie obserwować rozwój naszych juniorów, czyli w przyszłym roku pierwszorocznych orlików, acz na wyjazd za granicę zdecydowali się też np. dwaj najlepsi kolarze do lat 23 z HRE Mazowsze Serce Polski. Kogo dokładniej będziemy mogli oglądać w tego typu ekipach? Zapraszam do przeglądu.

Polscy zawodnicy, których będziemy oglądać w zagranicznych drużynach kontynentalnych i amatorskich w sezonie 2023:

🇫🇷Francja

Hubert Grygowski (CIC U Nantes Atlantique) – na pierwszy ogień trafia prawdopodobnie najlepszy polski junior z 2022 roku. 18-latka chwaliłem już wielokrotnie, teraz pora pomyśleć o szansach, jakie na niego czekają. Jego ekipa, choć ścigająca się jedynie z licencją kontynentalną, w praktyce bierze udział w praktycznie wszystkich wyścigach wchodzących w skład Pucharu Francji, w tym także w imprezach Pro Series. To może dać naszemu młodemu zawodnikowi wiele okazji do sprawdzenia się z zawodnikami z World Touru, a patrząc na głębię składu ekipy CIC U Nantes Atlantique to jest szansa, że 18-latek dostanie kilka swoich szans. Wyraźnym liderem francuskiej formacji jest Emmanuel Morin, a poza 27-letnim sprinterem reszta raczej jest dopiero w rozwojowym wieku.

Mateusz Gajdulewicz (Vendée U) – wicemistrz Polski do lat 23 w jeździe indywidualnej na czas teoretycznie będzie się ścigał w amatorskiej ekipie, acz w praktyce to dla niego duży krok do przodu w karierze. Vendée U to bowiem młodzieżówka TotalEnergies, z której wielu kolarzy trafia do głównej ekipy. Jeśli 19-letni Mateusz dobrze wykorzysta swoją szansę to za rok albo dwa może trafić do zespołu, który oglądamy w największych wyścigach świata, a w którym ścigają się chociażby Peter Sagan czy Maciej Bodnar.

Kajetan Wąsowicz (Océane Top 16) – mistrz Polski juniorów w wyścigu ze startu wspólnego będzie łączył starty w kraju w barwach Lubelskie Perła Polski z występami w amatorskim peletonie we Francji. Miejmy nadzieję, że jego nowa ekipa da mu szansę zaistnieć i wypromuje się z niej do zespołu zarejestrowanego w UCI w ciągu najbliższych lat.

W barwach amatorskiego CC Villeneuve Saint-Germain ścigać się we Francji będą taże dwaj inni młodzi Polacy – Franciszek Kaczorowski i Kacper Majewski.

🇩🇪Niemcy

Kamil Małecki (Santic – Wibatech) – 6. kolarz Tour de Pologne 2020 po trzech latach w World Tourze teraz spada do niższej dywizji. Miejmy nadzieję, że w ekipie Wiesława Ciasnochy 26-latka ominą wypadki i kontuzje, a ten przystanek pozwoli mu wrócić na właściwe tory i ponownie pokazać drzemiący w nim potencjał.

Szymon Tracz (Santic – Wibatech) – po dwóch latach w EF Education-NIPPO Development Team i wcześniej dwóch sezonach w CCC Development Team teraz 24-latek ponownie będzie ścigał się w ekipie kontynentalnej. Szymon to solidny kolarz w jeździe indywidualnej na czas, potrafi także uciekać i radzić sobie nieźle w nierównym terenie. Kto wie, może da mu to sukces w jakiś mniejszych wyścigach w naszej części Europy?

Bartłomiej Proć (Santic – Wibatech) – trzeci z kolarzy z ekipy Wiesława Ciasnochy to z kolei rasowy sprinter. 23-latek wciąż czeka na pierwszą wygraną w wyścigu UCI, acz bywał już naprawdę blisko. Czy po odejściu Bartosza Rudyka to Bartłomiej przejmie pałeczkę najlepszego finiszującego w swojej ekipie? Z pewnością jest na to szansa, choć szybki jest także Tim Wollenberg.

Piotr Pękala (Santic – Wibatech) – 24-latek to kolarz, który potrafi cicho i spokojnie powalczyć o wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Być może nie jest znany z ataków, nieczęsto pojawia się w mediach, acz w tym niewidocznym podejściu jest metoda. Oby u boku Kamila Małeckiego Piotr dobrze się rozwinął.

Marek Kapela (Team Dauner | Akkon) – ostatni w grupie niemieckiej, acz tylko z racji młodości i tego, że nie chciałem przerywać kompozycyjnie kolarzy Wibatechu. 18-latek to aktualny mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas juniorów, kolarz szybki i naprawdę solidny. W ekipie Philippa Mamosa Marek powinien się móc spokojnie rozwijać, a jego celem powinien być progres i dalszy awans sportowy. Kalendarz niemieckiej ekipy jest dość międzynarodowy, co powinno działać na korzyść młodego zawodnika.

🇲🇨Monako

Michał Żelazowski (UC Monaco) – jeden z najzdolniejszych polskich juniorów z rocznika 2004 trafia do ekipy z Monako. Ta regularnie ściga się w największych imprezach dla orlików z Baby Giro na czele, gdzie 18-latek powinien pokazać pełnię talentu. Michał solidnie radzi sobie w trudniejszym terenie, a także potrafi obrócić na swoją korzyść finisz z mniejszej grupki – to cechy kolarza, w którego dorobku powinny pojawiać się nowe zwycięstwa. W tej samej ekipie co Michał Żelazowski ścigać się będzie także o 2 lata starszy Michał Sędzielewski.

🇪🇸Hiszpania

Szymon Maciejewski (Telco’m – On Clima – Osés) – w przyszłym roku będziemy mieli prawdziwą polską kolonię w tej hiszpańskiej drużynie. Górski szosowy mistrz Polski dołącza do Kacpra Smreczka i Kacpra Krawca w zespole, przez który przewinęła się spora grupa naszych rodaków. Ekipa ta startuje głównie w lokalnych amatorskich wyścigach, w których z pewnością można się pokazać i zostać zauważonym przez jeden z hiszpańskich Pro Teamów czy może nawet Movistar Team. Zdecydowanie jest o co walczyć.

🇳🇱Holandia

Kacper Gieryk (JEGG – DJR Academy) – mistrz Polski orlików w jeździe indywidualnej na czas swoją karierę będzie kontynuował w młodzieżowej ekipie amatorskiej z Holandii. Teoretycznie jest to dla 19-latka krok wstecz, acz wydaje się, że w nowych barwach młody zawodnik dostanie więcej szans na ściganie się ze swoimi rówieśnikami niż w HRE Mazowsze Serce Polski. Oby wielki motor, który ma w nogach Kacper pozwolił mu wygrać jakąś czasówkę czy obrócić na swoją korzyść choć jeden z odjazdów, a wówczas zauważą go z pewnością większe ekipy. Warto także wspomnieć, że w JEGG – DJR Academy ścigać się w młodszych kategoriach będzie także najlepszy polski junior młodszy, czyli Patryk Goszczurny.

🇮🇹Włochy

Paweł Więczkowski (Gallina Ecotek Lucchini Colosio) – we włoskiej ekipie kontynentalnej zobaczymy kolejnego polskiego kolarza, który w nowym roku przechodzi z juniora do orlika. Nowa drużyna 18-latka ściga się w sporej części Europy i często mierzy się z ekipami wyższych dywizji, a dla przykładu po tym sezonie jeden z jej kolarzy awansował do Pro Teamu. Oby jego śladami poszedł i Paweł, który z pewnością jest wartym obserwacji zawodnikiem.

🇺🇸Stany Zjednoczone

Przemysław Kotulski (Team Novo Nordisk Development) – zbliżamy się do końca tekstu, a zatem pora na nieco egzotyki. Ponownie w amerykańskiej drużynie dla diabetyków prezentować będzie się 22-letni Przemek, który ścigał się już w niej w sezonie 2021. Młody zawodnik dysponuje niezłą szybkością i trzeba wierzyć, że ten rok pozwoli mu na awans do głównej ekipy Team Novo Nordisk. Wówczas byłaby szansa zobaczyć go w ucieczkach np. podczas Tour de Pologne, gdzie amerykańska ekipa często dostaje dzikie karty.

🇨🇿Czechy

Wojciech Pszczolarski (TUFO – Pardus Prostějov) – na zamknięcie tekstu czeka na nas kolarz, którego szosowe występy są tylko spokojnym przetarciem przed startami na torze. 31-latek z pewnością na szosie nie jest typem zwycięzcy, acz życzmy mu jak najlepiej – by omijały go kraksy, noga kręciła, a wszystko to dawało wymierne korzyści na welodromach całego świata w drodze do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, na które Wojciech z pewnością chciałby pojechać.

Poprzedni artykułAnton Palzer: „Zamknąłem w swoim życiu rozdział narciarstwa”
Następny artykułMathieu van der Poel: „Bardzo chciałem wygrać”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments