fot. Team DSM

Obszernego wywiadu magazynowi RIDE udzielił Thymen Arensman. 22-letni Holender po tym sezonie zamienia Team DSM na INEOS Grenadiers, ale jak przyznaje zawodnik, zainteresowanie jego usługami było ogromne i mógł wybierać spośród praktycznie wszystkich drużyn na świecie.

Thymen Arensman to jedno z większych objawień sezonu 2022. Oczywiście wiadomo było, że ten mierzący aż 192cm Holender to duży talent, ale jednak jego wyniki w tym roku musiały imponować. Nie ma co się zatem dziwić, że po jego usługi zgłosiły się praktycznie wszystkie najważniejsze marki świata.

To był długi proces. Sam zdecydowałem, że chcę rozmawiać tylko z czterema zespołami. Były to INEOS Grenadiers, Jumbo-Visma, Team DSM – z którym naprawdę walczyłem o możliwość odejścia oraz BORA-hansgrohe. To są zespoły, które najbardziej do mnie przemawiają i w których mogę wydobyć z siebie to, co najlepsze i co mi najbardziej odpowiada. Następnie zestawiłem wszystkie te propozycje ze sobą. Były do siebie bardzo podobne, więc zdecydowałem się zaufać swojej intuicji

— zdradza kulisy wyboru ekipy Thymen Arensman.

22-latek w tym roku był 6. w klasyfikacji generalnej La Vuelta ciclista a España, gdzie wygrał etap z metą w Sierra Nevada, a także zgarnął odcinek jazdy indywidualnej na czas podczas Tour de Pologne, które zakończył na 2. miejscu w końcowym zestawieniu. Holender szalał także podczas Giro d’Italia, zajął 3. lokatę w Tour of the Alps czy był 6. w Tirreno-Adriatico. Mimo wszystko Thymen Arensman nie chce jeszcze myśleć o pozycji samodzielnego i głównego lidera, a bardziej stawia na dalszy rozwój i szykowanie się do tej roli.

Plany Jumbo i INEOS wobec mnie były bardzo podobne. To dwie najlepsze drużyny na świecie i byłem pod wrażeniem tego, co mają do zaoferowania. Po prostu myślę, że INEOS może mnie w tej chwili zabrać znacznie dalej. Odegrało to również bardzo ważną rolę, że byłbym szybciej głównym liderem zarówno w Jumbo, jak i DSM. Ale to niekoniecznie jest mi potrzebne. To bardzo miłe, że mogłam tego skosztować w DSM, ale nie zapominajmy, że wciąż mam tylko 22 lata

— kontynuował Thymen Arensman.

Holender wymienił 4 zespoły i dość sensacyjnie w swojej wyliczance pomija UAE Team Emirates. Jak się okazuje ta formacja także była zainteresowana jego usługami, ale istniały pewne okoliczności, które z góry skreślały tę drużynę w głowie młodego kolarza.

Od razu zrezygnowałem z tej propozycji. Nie miałem takiego samego uczucia z tą drużyną, jak z pozostałą czwórką. To, co również odegrało pewną rolę, to cała młodzieńcza moc, jaką tam mają. To jest dla mnie mniej atrakcyjne. Dla mnie liczy się całość – sprzęt, sztab, koledzy z drużyny. UAE Team Emirates po prostu mniej przemawiają do mnie pod tym względem. To bardzo dobry zespół i kto wie, może to byłby idealny wybór, ale po prostu nie można rozmawiać z osiemnastoma zespołami jednocześnie

— dodał 22-letni Holender.

Ostatecznie Thymen Arensman podpisał 2-letnią umowę z INEOS Grenadiers. Patrząc na jego zapowiedzi można się spodziewać, że pojedzie niejeden wyścig jako drugi nóż, ekskluzywny pomocnik czy też po prostu zapasowy lider zanim stanie się główną twarzą brytyjskiej formacji. Czy taki pomysł na siebie przyniesie Holendrowi sukcesy? O tym zapewne przekonamy się w ciągu najbliższych kilku lat.

Poprzedni artykułMathieu van der Poel celebrował zwycięstwo w Hulst… biegając
Następny artykułNajlepsi w monumentach – kto z aktywnych kolarzy może podążyć za Philippem Gilbertem?
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments