fot. Israel – Premier Tech

Zdecydowanie najstarsza i jedna z najsłabszych ekip WorldTeams. Przynajmniej do tej pory, bo jeśli tylko wszystko pójdzie zgodnie z planem Międzynarodowej Unii Kolarskiej, a nowo wprowadzony system spadków i awansów nie zostanie oprotestowany przez Sylvana Adamsa, włodarza Israel – Premier Tech, to od przyszłego sezonu drużyna będzie ścigać się z licencją ProTeams.

Ciężko kłócić się z tym, czy spadek izraelskiej ekipy był zasłużony – od trzech lat Israel – Premier Tech był jedną z najsłabszych formacji w najwyższej dywizji. Ekipa pozyskiwała głównie gasnące gwiazdy, które swoje ostatnie tchnienie miały przekuć na sukcesy, jednak te – przynajmniej w takim stopniu, jak można było oczekiwać – nie nadeszły.

Ten sezon drużyna Sylvana Adamsa zakończyła z piętnastoma zwycięstwami – 4 z nich zostały odniesione w wyścigach worldotourowych. Ogólne postrzeganie ekipy zdecydowanie poprawiły bardzo dobre występy w Tour de France, skąd izraelska formacja wróciła z dwoma etapowymi skalpami, jednak pojedyncze zwycięstwa dobrej ekipy nie czynią. Bo poza Wielką Pętlą było naprawdę słabo – świadczą o tym zaledwie 82 miejsca w czołowych dziesiątkach odcinków „etapówek” (w tym aż 9 w samym Tour de Hongrie) czy tylko dwukrotna obecność w „top10” klasyków najwyższej rangi.

Wisienką na torcie jest też średnia wieku ekipy i znikome perspektywy, że w kolejnych sezonach – bez gruntownych zmian – jej poziom się poprawi. Starczy tylko powiedzieć, że piątka „kluczowych kolarzy” drużyny w sezonie ma średnio… prawie 35 lat. Ale do rzeczy:

Najważniejsze sukcesy chronologicznie:
🇹🇷Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej i na odcinku Presidential Cycling Tour of Türkiye (2.Pro)
🇧🇪6. miejsce w Strzale Walońskiej (1.UWT)
🇧🇪10. pozycja w Liege-Bastogne-Liege (1.UWT)
🇨🇭Etapowy skalp w Tour de Romandie (2.UWT)
🇫🇷Triumf w Mercan’Tour Classic Alpes-Maritimes (1.1)
🇨🇭Wygrany etap i 3. miejsce w „generalce” Tour de Suisse (2.UWT)
🇫🇷Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej i na etapie La Route d’Occitanie (2.1)
🇮🇱Podwójne mistrzostwo Izraela (ITT+RR)
🇫🇷Dwa triumfy na odcinkach Tour de France (2.UWT)
🇳🇴2. miejsce w klasyfikacji generalnej Tour of Norway (2.Pro)
🇬🇧Wygrany etap Tour of Britain, 5. i 6. miejsce w „generalce” (2.Pro)
🇺🇸Zwycięstwo w Maryland Cycling Classic (1.Pro)

Kluczowi kolarze Israel – Premier Tech w sezonie 2022:
🇩🇰Jakob Fuglsang

Doświadczony Duńczyk nie jest w stanie nawiązać do fenomenalnych lat 2019-2020, ale wciąż potrafi zagwarantować ekipie kilka wartościowych wyników. Podobnie jak przed rokiem, choć w znacznie innych okolicznościach, Jakob Fuglsang uplasował się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej Tour de Suisse, co śmiało można nazwać jego najlepszym występem w sezonie. Należy jednak pamiętać o pladze wycofań z tego wyścigu, spowodowanej koronawirusem – zmagania ukończyło zaledwie 76. kolarzy. Oprócz tego, 37-latek zwyciężył w Mercan’Tour Classic Alpes-Maritimes, a także zajmował miejsca w czołowych dziesiątkach hiszpańskich „etapówek” – Volta a la Comunitat Valenciana i Gran Camiño.

🇨🇦Hugo Houle
Bardzo ciężko było przewidzieć tak dobry sezon w wykonaniu Hugo Houle. Kanadyjczyk odniósł w tym roku największy sukces w karierze, sięgając po piękne i emocjonalne zwycięstwo na etapie Tour de France, które zadedykował zmarłemu bratu. Nie był to jednak jedyny warty uwagi występ Houle w ciągu ostatnich kilku miesięcy – walczył on też o zwycięstwo w „generalce” Tour of Norway, ostatecznie ulegając jedynie Andreasowi Leknessundowi. Dodatkowo, z aktywnej strony pokazał się w Itzulia Basque Country, gdzie ukończył jeden z etapów na czwartej pozycji, a także zajmował miejsca w drugiej dziesiątce Paryż-Nicea czy Tour de Suisse.

🇨🇦Michael Woods
Być może inaczej odbierałbym sezon Michaela Woodsa, gdyby nie został wyeliminowany z Vuelta a España już na trzecim etapie z powodu kraksy – Kanadyjczyk miał walczyć w Hiszpanii o jak najwyższą pozycję w „generalce”, ale ostatecznie w trakcie na własne oczy nie zobaczył żadnego iberyjskiego podjazdu. W dalszej części sezonu zaliczył anonimowy występ w Tour of Britain i serię „DNF-ów” we włoskich klasykach, w których również wiele się po nim spodziewano. Ale co było wcześniej? Przed wspomnianymi już wyścigami, wystartował w Tour de France, gdzie kilkukrotnie zabierał się w ucieczki – raz zdołał uplasować się na trzecim miejscu na pojedynczym odcinku, gdy na etapie triumfował Hugo Houle. Solidnie, ale, jak na kolarza tego kalibru – wciąż mało. Skąd znalazł się więc w tym zestawieniu? Wszystko za sprawą wiosennych i wczesnoletnich występów. Woods prezentował całkiem niezłą formę, co pozwoliło mu na sięgnięcie po zwycięstwo na etapie i w klasyfikacji generalnej La Route d’Occitanie, a także zajęcie czołowych miejsc w Gran Camiño, Mercan’Tour Classic Alpes-Maritimes czy Strzale Walońskiej (6. pozycja) i Liege-Bastogne-Liege, w którym zamknął pierwszą dziesiątkę.

🇮🇹Giacomo Nizzolo
Po ubiegłorocznych występach, po Włochu można było spodziewać się nieco więcej niż tylko jedno zwycięstwo, odniesione na etapie Vuelta Castilla y Leon. Mimo że Giacomo Nizzolo prezentował się gorzej, niż w poprzednich latach, wciąż zapewnił ekipie wiele miejsc w czołówkach – oprócz wspomnianego już triumfu, warto wyróżnić też etapowe podium w Giro d’Italia, drugie miejsce na odcinku Tirreno-Adriatico czy piątą pozycję w Kuurne-Bruksela-Kuurne.

🇦🇺Simon Clarke
Jeden z pozytywnych bohaterów tego sezonu w wykonaniu Israel – Premier Tech, który pokazywał się w tym roku z lepszej strony, niż można było oczekiwać. Wszechstronny Australijczyk zanotował wiele naprawdę solidnych startów na przestrzeni kilku miesięcy – o zwycięstwa walczył już na początku roku w hiszpańskich wyścigach, jednak za każdym razem linię mety jako pierwszy przecinał ktoś inny. Później dobrze wypadał między innymi w: Omloop Het Nieuwsblad, Gran Premio Miguel Indurain, Giro dell’Appennino czy na etapie Volta Ciclista a Catalunya. Upragniona wygrana nadeszła w dość niespodziewanym momencie – na brukowanym odcinku Tour de France z metą w Arenbergu, gdzie okazał się najlepszy z kilkuosobowego odjazdu. Był to jeden z największych sukcesów w karierze 36-latka, a jednocześnie jeden z najlepszych wyników ekipy Israel – Premier Tech w sezonie 2022.

Największe pozytywne zaskoczenia:
Poza Hugo Houle, największe wrażenie zrobił na mnie Corbin Strong – po pierwsze, jest to młody kolarz, co w przypadku Israel – Premier Tech jest sporym zaskoczeniem. Dodatkowo, mimo swojego torowego rodowodu, udowodnił, że bardzo dobrze czuje się w pagórkowatym terenie. W tym roku wygrał otwierający etap Tour of Britain, a w „generalce” całego wyścigu zajął 6. miejsce. Do tego dołożył jeszcze kilka innych dobrych rezultatów w imprezach ProSeries, pokazując, że może to właśnie on będzie przyszłością Israel – Premier Tech.

Zaskoczeniem można nazwać też całkiem niezłą dyspozycję Chrisa Froome’a, który po raz pierwszy od kraksy z 2019 roku był konkurencyjny – Brytyjczyk zajął trzecie miejsce na etapie Tour de France zakończonym na Alpe d’Huez, co z pewnością ucieszyło wielu fanów kolarstwa.

Warto wspomnieć też o kolarzach Israel – Premier Tech, którzy w tym roku pokazywali się z solidnej strony, jak: Daryl Impey czy dwójka zawodników z Izraela – Itamar Einhorn i Omer Goldstein.

Największe rozczarowania:
Poza wspomnianymi rozczarowaniami wśród „kluczowych kolarzy” formacji, warto wymienić Bena Hermansa (najprawdopodobniej borykającego się z problemami zdrowotnymi), który od lat był jednym z filarów ekipy, a w tym sezonie zanotował zaledwie 19 dni wyścigowych. Mniej widoczny niż w poprzednich latach był też Tom Van Asbroeck, znany ze swoich solidnych występów w belgijskich jednodniówkach. Przeciętnie prezentowali się też: Rudy Barbier, James Piccoli, Krists Neilands, a także pechowy Sep Vanmarcke.

Za drobne rozczarowanie można też uznać wkład Dylana Teunsa – który od sierpnia jest zawodnikiem izraelskiej ekipy – w dorobek punktowy drużyny. Jego najlepszymi wynikami w nowych barwach były: 4. pozycja w Grand Prix de Wallonie i 5. miejsce w skróconym Tour of Britain, a przecież jest to kolarz, który był jedną z największych gwiazd pierwszej części sezonu.

Ciężko mi podejść natomiast do Patricka Bevina, który meandruje między zaskoczeniem, a rozczarowaniem. Jedno jest pewne – ten sezon był dla niego zdecydowanie lepszy od poprzednich. Triumfował na etapie i w klasyfikacji generalnej Presidential Cycling Tour of Türkiye, a także wygrał odcinek Tour de Romandie. Poza tymi wyścigami, i może jeszcze jednym z etapów Tour of Norway, nie był widoczny, pokazując, że wciąż jest bardzo nieregularnym zawodnikiem.

Podsumowanie:
Z której strony by się na niego nie spojrzało – nie był to dobry sezon ekipy Israel – Premier Tech. Ekipa odstawała w najważniejszych klasykach i w większości „etapówek”, odnosząc sukcesy tylko w pojedynczych wyścigach, wyglądając raczej jak średni zespół ProTeams – stąd ocena 3,5/10, jedna z najniższych pośród dotychczasowych podsumowań drużyn WorldTeams. Wyciągając wnioski z poprzednich sezonów, ekipa zdaje się zmieniać powoli politykę transferową – jak dotąd zakontraktowała pięciu stosunkowo młodych kolarzy, poniżej 26 roku życia. Być może dzięki temu sytuacja ekipy zmieni się na dobre i za kilka lat ponownie zobaczymy ją w najwyższej dywizji…

Ocena potencjału zespołu Israel – Premier Tech z Naszosowej zapowiedzi sezonu 2022: 5/10
Ostateczna ocena dla tej drużyny za sezon 2022: 3,5/10

Poprzedni artykułBartłomiej Proć zostaje na dłużej w Santic – Wibatech
Następny artykułWeekendowe debiuty mistrzyni i mistrza Europy
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments